Wimbledon: Iga Świątek w drugiej rundzie!

Tenis
Wimbledon: Iga Świątek w drugiej rundzie!
fot. PAP
Iga Świątek

Rozstawiona z numerem siódmym Iga Świątek pokonała Tajwankę Su-Wei Hsieh 6:4, 6:4 na otwarcie w wielkoszlemowym Wimbledonie. To pierwszy wygrany mecz tenisistki z Raszyna w tej imprezie w seniorskiej karierze.

Choć Świątek, która jest dziewiątą rakietą świata, jest wysoko notowana i ma w dorobku triumf w juniorskiej edycji londyńskiego turnieju sprzed trzech lat, to trudno było być pewnym, że upora się z 66. na liście WTA Hsieh. 20-letnia Polka sama przyznaje, że wciąż nie czuje się pewnie na trawie, a w tym sezonie miała mało czasu na treningi na tej nawierzchni. W zupełnie innym położeniu jest starsza o 15 lat Hsieh, która po raz 12. znalazła się w głównej drabince Wimbledonu w singlu. Dodatkowo wygrała go dwukrotnie w deblu (2013, 2019).

 

Azjatka od lat z powodzeniem łączy starty w obu konkurencjach. W drugiej z nich łącznie wywalczyła trzy tytuły wielkoszlemowe. Jej styl gry zaś nieraz sprawia trudności rywalkom, przez co wyeliminowała już kilka faworytek.

 

Podopiecznej trenera Piotra Sierzputowskiego udało się uniknąć w poniedziałek podzielenia ich losu, ale pojedynek z Tajwanką na pewno nie należał do łatwych. Zwyciężczyni ubiegłorocznej edycji wielkoszlemowego French Open spodziewała się tego. Na sobotniej konferencji prasowej zwracała uwagę, że Hsieh jest nieprzewidywalna, co sprawia, że jej gra jest przyjemna dla oka, ale stanowi duże wyzwanie dla przeciwniczki.

 

Tenisistki czekały nieco z wyjściem na kort. Przed ich pojedynkiem organizatorzy zdecydowali się bowiem rozsunąć dach nad kortem nr 1, który podczas dwóch wcześniejszych spotkań był wykorzystywany z powodu deszczu. Świątek zaczęła mecz od cennego przełamania. Przy kolejnym gemie serwisowym rywalki miała aż cztery szanse na "break pointa", ale tym razem Tajwanka dobrze się broniła. Po chwili zaś to Polka była bliska straty podania, ale wyszła z opresji. W dalszej części tej partii obie zawodniczki pewnie wygrywały gemy przy własnym serwisie i przełamanie, które zawodniczka z Raszyna zanotowała na początku okazało się kluczowe.

 

Drugą odsłonę zaczęła w taki sam sposób, ale doświadczona rywalka od razu odpowiedziała tym samym. Tym razem kluczowy okazał się piąty gem, gdy po raz drugi w tej partii Polka popisała się "breakiem". O ile ona w tym secie posłała cztery asy, to Hsieh zaliczyła aż cztery podwójne błędy, a ani razu nie zdobyła punktu bezpośrednio dzięki serwisowi. Potem do końca trwała walka "gem za gem", co pozwoliło faworytce zamknąć spotkanie w dwóch partiach.

 

Zawodniczki te w singlu zmierzyły się po raz drugi. W drugiej rundzie poprzedniej edycji French Open pewnie wygrała Świątek. Trafiły na siebie też w tym sezonie na paryskich kortach im. Rolanda Garrosa, ale w deblu. Polka i Amerykanka Bethanie Mattek-Sands wyeliminowały w 1/8 finału będące turniejowymi "jedynkami" Tajwankę i Belgijkę Elise Mertens, choć w trzecim, decydującym secie przegrywały już 1:5.

 

Świątek dwa lata temu, gdy zadebiutowała w seniorskich zmaganiach w Wimbledonie, to przegrała mecz otwarcia.

 

Teraz czeka ją mecz z Czeszką Marie Bouzkovą lub Rosjanką Wierą Zwonariewą.

 

Iga Świątek (Polska, 7) - Su-Wei Hsieh (Tajwan) 6:4, 6:4

 

Skrót meczu Iga Świątek - Su-Wei Hsieh 2:0:

 

MC, Polsat Sport, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie