Jelina Switolina: Linette wzięła sprawy w swoje ręce, grała niewiarygodnie

Tenis
Jelina Switolina: Linette wzięła sprawy w swoje ręce, grała niewiarygodnie
fot. PAP/EPA
Jelina Switolina po porażce z Magdą Linette w drugiej rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu oceniła występ Polki.

Jelina Switolina przyznała, że to nie jest dobry czas w jej karierze, a Magda Linette dobrze to wykorzystała. - Wzięła sprawy w swoje ręce. Grała dziś niewiarygodnie - oceniła ukraińska tenisistka po porażce z Polką w drugiej rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu.

Switolina była teraz w Londynie rozstawiona z "trójką", a w poprzedniej edycji tej imprezy dotarła do półfinału. W czwartek nie sprostała jednak 44. na liście WTA Linette. Poznanianka wygrała 6:3, 6:4.

 

- Ona wzięła sprawy w swoje ręce, a ja byłam trochę pasywna. Grała dziś naprawdę czysto i uderzała piłkę w niewiarygodny sposób. Zanotowała wiele uderzeń wygrywających. Ja z kolei nie wykorzystałam swoich szans. Było mi naprawdę ciężko odzyskać energię w wymianach i próbować dominować. Zrobiłam też chyba trochę więcej błędów niż bym chciała. Poza tym to trawa, wszystko dzieje się dość szybko. Trzeba zaznaczyć, że Magda grała dziś niewiarygodnie - podkreśliła zawodniczka z Odessy na konferencji prasowej.

 

Pytana przez dziennikarzy o samopoczucie odparła, że fizycznie podczas spotkania czuła się dobrze.

 

- Oczywiście, każdego sportowca coś boli tu i tam, bo jest na nas duża presja. Cały czas rywalizujemy na najwyższym poziomie, więc ciśniemy swoje ciało. Tak więc na pewno coś tam boli, ale generalnie jest dobrze. To dość normalna sytuacja. Ale sądzę, że mentalnie dziś nie byłam we właściwym miejscu. Sama nie wiem. Muszę wrócić do tego myślami. Potrzebuję trochę czasu, by to przeanalizować. Ale z pewnością mentalnie nie był to dla mnie dobry dzień - podsumowała.

 

ZOBACZ TAKŻE: Linette wyeliminowała Jelinę Switolinę!

 

Jak dodała dwukrotna półfinalistka wielkoszlemowa, podczas występu w zmaganiach tej rangi zawodnikom stale towarzyszy dużo różnego rodzaju presji.

 

- Czasem trudno sobie z tym poradzić, ale to część tej pracy, część Wielkiego Szlema. Musisz starać się być silna, być dobra dla siebie i próbować przezwyciężyć obawy i trudności. Dziś prawdopodobnie nie byłam wystarczająco świeża pod względem psychicznym, by to zrobić - zaznaczyła.

 

W ostatnich tygodniach nie notowała dobrych wyników. Na przełomie maja i czerwca odpadła w trzeciej rundzie wielkoszlemowego French Open, a potem - po zmianie nawierzchni na trawiastą - w dwóch turniejach WTA wygrała łącznie zaledwie jeden mecz. Poprzednio zabrakło jej w trzeciej rundzie zawodów wielkoszlemowych trzy lata temu.

 

- Jestem w tourze od lat i przerabiałam różne sytuacje. Nie powiedziałabym, żeby to był najłatwiejszy czas w mojej karierze. To ciężki okres, ale przytrafiało mi się to w karierze już kilka razy. To kwestia tego, jak wrócić, jak odbić się po dotkliwych porażkach, trudnych momentach w karierze. Z pewnością muszę się zresetować mentalnie. Odzyskać świeżość na nadchodzące turnieje - podkreśliła tenisistka mająca w dorobku 15 wygranych turniejów WTA.

PZ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie