Dookoła Mazowsza: Zwycięstwo Eirika Lundera

Inne
Dookoła Mazowsza: Zwycięstwo Eirika Lundera
fot. PAP
Eirik Lunder wygrał 64. edycję kolarskiego wyścigu Dookoła Mazowsza

Norweg Eirik Lunder (Team Coop) wygrał w sobotę w Kozienicach 64. edycję kolarskiego wyścigu Dookoła Mazowsza. Ostatni etap zakończył się zwycięstwem Fina Antti-Jussi Juntunena (Ampler Development Team). Trzeci na mecie był Lunder, co przesądziło o jego triumfie w całym wyścigu.

Podobnie jak trzy poprzednie ostatni etap, wokół Kozienic (165 km), odbywał się w bardzo upalnych warunkach, przy temperaturze przekraczającej 30 stopni. Nie zniechęciło to zawodników, którzy od pierwszych kilometrów rozpoczęli walkę o każdą sekundę. Już po kilkunastu kilometrach duży peleton pękł, a w pierwszej grupie znalazło się około 30 zawodników z Alanem Banaszkiem (HRE Mazowsze Serce Polski), jadącym w koszulce mistrza Polski Maciejem Paterskim (Voster ATS) i Niemcem Tobiasem Nolde (P&S Metalltechnik).

 

ZOBACZ TAKŻE: Dookoła Mazowsza: Norweskiej dominacji ciąg dalszy

 

W czołówce nie było jednak prowadzących w wyścigu Norwegów – Lundera i zwycięzcy dwóch etapów Torda Gudmestada. Ambitni zawodnicy Coop nie zrezygnowali jednak z walki o końcowe zwycięstwo. W połowie etapu Lunder przystąpił do samotnego ataku, odrywając się od peletonu i rzucając się w pogoń za prowadzącą grupą. Przez dziesięć kilometrów ścigał czołówkę odrabiając blisko dwuminutową stratę i wreszcie do niej dołączył.

 

Przed startem do sobotniego etapu różnice w klasyfikacji były sekundowe i nic dziwnego, że czołówka walczyła zaciekle na lotnych premiach. Dwie z nich wygrał Banaszek przed Paterskim, odrabiając tym samym sześć z ośmiu sekund straty do lidera. Przed ostatnią premią, na około 40 km przed metą, z czołówki zaatakowała piątka kolarzy, wśród których znalazło się dwóch zawodników Coop z Lunderem oraz Tobias Nolde, Czech Petr Kelemen (Elkov-Kasper) i późniejszy triumfator Juntunen.

 

- Dawno nie widziałem takiej sytuacji. Przez kilkanaście ostatnich kilometrów piątka utrzymywała 10-15 sekund przewagi nad ścigającą ich zaciekle grupą i rozegrała pomiędzy sobą walkę o zwycięstwo – relacjonował jadący obok grupy uciekinierów sędzia Błażej Grygo.

 

W efekcie ucieczka dojechała do mety 13 sekund przed pogonią, a ta różnica, plus bonifikaty dla czołowej trójki, zadecydowały o losach zwycięstwa. Trzeci na mecie Lunder wygrał cały wyścig, drugi – Petr Kelemen awansował na trzecia miejsce, a drugie zajął bardzo równo jadący w całej imprezie Nolde.

 

Na czwartej pozycji w końcowej klasyfikacji uplasował się najlepszy z polskich zawodników – Banaszek. Na mecie był jednak rozczarowany:

 

- Odrobiłem na tym etapie sześć sekund, zbliżyłem się na dwie sekundy do lidera, ale w decydującym momencie zabrało jednego zawodnika do pomocy i piątka nam odjechała. Liczyłem na więcej, miejsce poza podium jest rozczarowujące i nie zmienia tego fakt, że wygrałem klasyfikację sprinterską wyścigu – podsumował swój występ najlepszy z Polaków. Na szóstej pozycji ukończył wyścig Dookoła Mazowsza Paterski.

 

W niedzielę większość uczestników Dookoła Mazowsza wystartuje w tradycyjnym wyścigu o Puchar MON w Wysokiem Mazowieckiem.

 

Wyniki czwartego etapu 64. Wyścigu Dookoła Mazowsza (Kozienice-Kozienice, 165 km):

 

1. Antti-Jussi Juntunen (Finlandia/Ampler Development) - 3:27.21

2. Peter Kelemen (Czechy/Elkov-Kasper)

3. Eirik Lunder (Norwegia/Coop)

4. Tobias Nolde (Niemcy/P&S Metalltechnik) – wszyscy ten sam czas

5. Fredrik Dversnes (Norwegia/Coop) - strata 10 s

6. Szymon Potasznik (Tarnovia Tarnowo Podgórne) – 13 s

 

Końcowa klasyfikacja po czterech etapach

 

1. Eirik Lunder (Norwegia/Coop) 14:29.54

2. Tobias Nolde (Niemcy/P&S Metalltechnik) – strata 7 s

3. Peter Kelemen (Cechy/Elkov-Kasper) 14 s

4. Alan Banaszek (HRE Mazowsze Serce Polski) 19

5. Tomas Barta (Czechy/Topforex) 27

6. Maciej Paterski (Voster ATS) 30.

AA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie