Tokio 2020: Annemiek Van Vleuten myślała, że zdobyła złoto
Uniesione ręce do góry i szeroki uśmiech - Holenderka Annemiek Van Vleuten była przekonana, że wygrała kolarski wyścig ze startu wspólnego na igrzyskach w Tokio. Dopiero po kilku minutach dowiedziała się, że pierwsza na mecie zameldowała się Austriaczka Anna Kiesenhofer.
- Kompletnie o tym nie wiedziałam. Zmierzając do mety byłam pewna, że jestem pierwsza. Zresztą nie tylko ja byłam zaskoczona. Pytałyśmy się siebie nawzajem, kto wygrał - przyznała doświadczona Van Vleuten.
ZOBACZ TAKŻE: Matematyczka została mistrzynią olimpijską!
Ona przyzwyczajona jest do tego, że wszelkie informacje o sytuacji na szosie są jej przekazywane przez radio, w trakcie igrzysk taka komunikacja jest jednak zabroniona.
- To najważniejszy wyścig od pięciu lat, a ja w trakcie rywalizacji nie mam żadnej informacji. Nie miałam pojęcia, jak wygląda sytuacja na trasie. To nie jest profesjonalne" - krytykowała 38-letnia Holenderka, która do sensacyjnej zwyciężczyni Kiesenhofer straciła minutę i 15 sekund.
Van Vleuten nie ukrywała swojego rozczarowania, że nie zdołała zdobyć olimpijskiego złota. - Ale chyba powinnam być dumna. Chciałam pokazać, że w wieku 38 lat taki sukces też jest możliwy - podkreśliła trzykrotna mistrzyni świata.
- Kiesenhofer? Ja jej w ogóle nie znam. Kompletnie nie wiedziałam, na co ją stać, więc jak mogłam jej nie docenić? - zauważyła.
Brąz wywalczyła 29-letnia Włoszka Elisa Longo Borghini.
Podsumowanie każdego dnia na Igrzyskach Olimpijskich w Studio Tokio codziennie o 20:00 w Polsacie Sport. W programie olimpijczycy, reprezentanci Polski, eksperci komentują najważniejsze i najciekawsze wydarzenia w Tokio.
A codziennie rano o 8:00, 9:00, 10:00, 11:00 i 12:00 Flesze Studio Tokio, w których informujemy o tym co wydarzyło się na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.