Tokio 2020. Aleksander Śliwka po wygranej z Japonią: Ten mecz był testem naszej cierpliwości

Inne
Tokio 2020. Aleksander Śliwka po wygranej z Japonią: Ten mecz był testem naszej cierpliwości
fot. PAP
Polacy wygrali z Japonią 3:0

Polscy siatkarze byli przygotowani na to, że w meczu grupowym turnieju olimpijskiego w Tokio z Japończykami będą musieli nieraz kilkakrotnie próbować kończyć daną akcję. - To był test naszej cierpliwości - przyznał Aleksander Śliwka.

Biało-Czerwoni wygrali z gospodarzami imprezy 3:0 i zapewnili sobie awans do ćwierćfinału. Nie stracili seta, ale nie oznacza to, że zwycięstwo nad ekipą z Kraju Kwitnącej Wiśni przyszło im łatwo. We znaki dała im się skuteczna gra w obronie rywali, z której ci słyną.

 

ZOBACZ TAKŻE: Wyniki meczów 4. kolejki turnieju siatkarzy

 

- To był test cierpliwości, bo czy to w przypadku Bartka Kurka i Wilfredo Leona czasem te najmocniejsze ataki były podbijane. Wiedzieliśmy, że kluczem będzie zachowanie cierpliwości. Próbować jeszcze raz i jeszcze raz i w końcu piłka wpadnie w boisko. Cieszymy się, że udało się wygrać 3:0 i przełamać przeciwnika, który w tym turnieju gra naprawdę bardzo dobrą siatkówkę - podsumował

 

Śliwka miał być rezerwowym podczas tych igrzysk, ale wobec kłopotów z plecami Michała Kubiaka jak na razie gra przeważnie w podstawowym składzie. Tak samo było też w piątkowym pojedynku.

 

- Czuję się coraz pewniej. Myślę, że nasza gra jako drużyny wygląda coraz lepiej. Z meczu na mecz rozkręcamy się. To długi turniej. Mieliśmy świadomość, że gra na początku może być słabsza, ale że będzie progres z każdym kolejnym spotkaniem. Jesteśmy coraz lepiej zgrani i zorganizowani. Mamy nadzieję, że utrzymamy taką tendencję - zaznaczył przyjmujący Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle.

 

Przyznał, że wiele czasu poświęca na rozmowy z rozgrywającym Fabianem Drzyzgą.

 

- Ta gra wygląda coraz lepiej. Fabian jest świetnym rozgrywającym. Wie, jak korzystać z zawodników i jak ich wprowadzać do gry. Jestem mu bardzo wdzięczny, że ma do mnie zaufanie - dodał.

 

Polacy nieraz w piątek byli zatrzymywani przez przeciwników, którzy nie należą do najwyższych. Śliwka, który wraz z Zaksą w minionym sezonie triumfował w Lidze Mistrzów, zapewniał, że nie należy przywiązywać do tego zbyt dużej wagi.

 

- W siatkówce zdarzają się czasem bloki, czasem pojedyncze. Nie przejmujemy się tym, to jedna czy dwie akcje. W perspektywie całego meczu nie mają więc one znaczenia, a ważne, aby się tym nie załamywać. Japończycy generalnie warunkami fizycznymi nie imponują, ale blokują wiele piłek w tym turnieju - stwierdził.

 

Jak ocenił, postawa Polaków w tym elemencie również się poprawiła. Generalnie też zaznaczył, że podopieczni Vitala Heynena czują się w hali Ariake Arena coraz pewniej.

 

- Stawka będzie z każdym kolejnym meczem coraz wyższa, nasza forma również - zapewnił.

 

Biało-czerwoni już teraz są pewni awansu do ćwierćfinału. Mają szansę zrobić to z pierwszego miejsca w grupie. Do zakończenia fazy grupowej pozostało im niedzielne spotkanie z Kanadyjczykami, które rozpocznie się już o godz. 9 rano czasu miejscowego.

 

- Z pewnością będzie to kolejny trudny pojedynek. Widać po wynikach, że tak naprawdę każdy mecz jest ciężki. Jeśli chodzi o porę spotkania, to Kanadyjczycy któryś już kolejny mecz zagrają o tej porze. Ale my trenowaliśmy o tej porze, więc jesteśmy na to przygotowani - zapewnił Śliwka.

 

 

Podsumowanie każdego dnia na Igrzyskach Olimpijskich w Studio Tokio codziennie o 20:00 w Polsacie Sport. W programie olimpijczycy, reprezentanci Polski, eksperci komentują najważniejsze i najciekawsze wydarzenia w Tokio.

 

A codziennie rano o 8:00, 9:00, 10:00, 11:00 i 12:00 Flesze Studio Tokio, w których informujemy o tym co wydarzyło się na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.

AA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie