PKO BP Ekstraklasa: Dotkliwa porażka Rakowa w Białymstoku

W niedzielnym meczu 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy ekipa Rakowa Częstochowa przegrała w Białymstoku z Jagiellonią 0:3. To oznacza, że żadna z drużyn nie ma kompletu punktów w naszej lidze po dwóch seriach gier.
Raków przystąpił do tego spotkania po dwumeczu z litewską Suduvą w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Częstochowianie z tego powodu nie zagrali w najmocniejszym składzie. Zabrakło m.in. kontuzjowanych Andrzeja Niewulisa i Bena Ledermana. Poza kadrą znalazł się też Ivi Lopez.
Częstochowianie mieli szansę być jedynym zespołem po dwóch kolejkach z kompletem punktów i dzięki temu zostać samodzielnym liderem PKO BK Ekstraklasy. Raków został jednak brutalnie stłamszony w Białymstoku. Jagiellonia, która w pierwszej kolejce zremisowała 1:1 z Lechią Gdańsk objęła prowadzenie w 35. minucie po trafieniu Tarasa Romańczuka.
Zaledwie cztery minuty później było już 2:0 dla gospodarzy, po tym jak na listę strzelców wpisał się Jesus Imaz. Po przerwie trener Marek Papszun dokonał kilku zmian, ale to nie zmieniło obrazu gry. Mało tego, w 87. minucie prowadzenie Jagiellonii podwyższył Romańczuk, który tym samym ustrzelił dublet.
Zobacz także: PKO BP Ekstraklasa: Porażka Cracovii u siebie
W samej końcówce czerwono-niebiescy mieli okazję na zdobycie bramki honorowej, ale w poprzeczkę trafił Mateusz Wdowiak.
Już za kilka dni RKS zagra w trzeciej rundzie eliminacji z Rubinem Kazań. W następnej kolejce ligowej zmierzy się w Krakowie z Wisłą, natomiast Jagiellonia zagra trzeci mecz z rzędu u siebie, tym razem Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.
Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa 3:0 (2:0)
Bramki: Romańczuk 35, 87, Imaz 39
