Tadeusz Michalik: W parterze czułem przewagę siły Jewłojewa
Rywalizujący w stylu klasycznym w kat. 97 kg Tadeusz Michalik w półfinale igrzysk w Tokio nie czuł różnicy siły na rzecz utytułowanego Musy Jewłojewa w stójce. - W parterze miał jednak pod tym względem nade mną przewagę - zaznaczył zapaśnik, którego czeka walka o brąz.
Michalik nie miał zbyt wiele do powiedzenia w pojedynku z będącym faworytem tej konkurencji Jewłojewem - przegrał 1:7. Reprezentujący Rosyjski Komitet Olimpijski zawodnik to dwukrotny mistrz świata (2018 i 2019) oraz Europy (2019 i 2021).
- Ta walka nie ułożyła się po mojej myśli pod tym względem, że chciałem zaskoczyć przeciwnika swoim największym atutem, czyli rzutem skrętowym. Nie wyszło mi to jednak. Na to najbardziej liczyłem, bo trudno było liczyć na korzystne rozstrzygnięcie po dłuższej walce ze względu na to, że rywal jest cięższy. Nie dałem rady. Były też inne pomysły na tę walkę. Byłem przygotowany na różne triki po zabraniu ręki. Na początku było dobrze, ale potem zabrakło siły i nie mogłem go już zaskoczyć - zaznaczył Polak.
Z Jewłojewem zmierzył się również podczas ostatnich mistrzostw świata. Jak stwierdził, tamta walka była bardziej jednostronna.
- Trwała dwie minuty, bo poszedłem do parteru i mnie odrzucał. Więc był mały progres - ocenił.
30-letni zapaśnik odbiega budową fizyczną od utytułowanego rywala z półfinału, co miało znaczenie podczas pojedynku.
- Ja ważę 92-93 kg, a on ok. 100 kg. W stójce nie czułem, by był silniejszy. Po prostu miał większą wagę. W parterze jednak już czułem tę przewagę jego siły, gdy mnie ściskał. Jak mnie ściskał - przyznał.
Zobacz także: Polacy biegnący w eliminacjach sztafety odebrali złote medale
Michalik ma w dorobku m.in brązowy medal mistrzostw Europy w kat. 85 kg sprzed pięciu lat. Na zmianę kategorii wagowej zdecydował się pięć lat temu z myślą o kwalifikacji olimpijskiej.
- Przegrałem rywalizację w niższej kategorii wagowej i trener mi zaproponował przeniesie na wyższą. Po prostu pojechałem na zawody i tak się zaczęła cała historia. Pomału dochodzę do docelowej wagi - opisywał.
Jak dodał, w stójce jest w stanie prowadzić wyrównaną walką z potężniejszymi od siebie rywalami, ale wciąż musi dopracować działanie w parterze.
Zapaśnik KS Sobieski Poznań w ćwierćfinale pokonał Amerykanina Tracy'ego Hancocka 4:3. Po walce dał ujście emocjom i rozpłakał się. Zapewnił jednak, że zdołał przygotować się mentalnie potem do pojedynku z Jewłojewem.
- To kwestia współpracy z psychologiem. Był ten moment radości i euforii, ale potem jest uspokojenie i koncentracja przed kolejnym pojedynkiem. Po prostu zapomina się o wcześniejszej walce i patrzy cały czas do przodu - zaznaczył.
30-letni zawodnik ma dobry wzorzec do naśladowania. Jego starszą siostrą jest Monika Michalik, brązowa medalistka olimpijska z Rio de Janeiro w stylu wolnym w kat. 63 kg.
Tadeusz Michalik walkę o taki sam krążek w Tokio stoczy we wtorek. Jego rywala wyłoni wcześniejszy repasaż, w którym zmierzą się Gruzin Giorgi Melia i Węgier Alex Gergo Szoke.
Podsumowanie każdego dnia na Igrzyskach Olimpijskich w Studio Tokio o 20:00 w Polsacie Sport. W programie olimpijczycy, reprezentanci Polski, eksperci komentują najważniejsze i najciekawsze wydarzenia w Tokio.
A codziennie rano o 8:00, 9:00, 10:00, 11:00 i 12:00 Flesze Studio Tokio, w których informujemy o tym, co wydarzyło się na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Przejdź na Polsatsport.pl