Tokio 2020. Beata Mikołajczyk-Rosolska: Nie zaskoczył mnie medal Polek

Duplantis ze złotem w skoku o tyczce, Lisek szósty

Aleksandra Szutenberg: Jakie emocje towarzyszyły ci podczas wyścigu naszej dwójki, tej dwójki, w której to ty dotychczas zdobywałaś złote medale igrzysk olimpijskich?

Beata Mikołajczyk-Rosolska: Chciałam, aby dziewczyny popłynęły jak najlepiej i jak najszybciej. Świetnie oglądało się ich występ w Tokio. Myślałam, że będzie gorzej, ale napisały piękną historię. Wielki szacunek dla wszystkich Polek. 

Marcie Walczykiewicz zabrakło kilka centymetrów. Nieprzyjemna sytuacja ją spotkała, bo wyświetliło się, że jest trzecia. 

Tak, to przykre. Zdążyłam wysłać jej wiadomość z gratulacjami, a później zauważyłam, że jednak nie zdobyła brązowego medalu. Czwarte miejsce to nie jest porażka. To nadal jest dobra lokata na igrzyskach olimpijskich.

Zobacz także: Polki ze srebrnymi medalami w K2!

Jak oceniasz występ Karoliny Naji i Anny Puławskiej? Czy ten medal był dla ciebie zaskoczeniem? 

Nie zaskoczyło mnie to. Mogłabym obstawić ich wygraną. Wszystko za sprawą trenera, który nie boi się podejmować trudnych decyzji. 

Mocno szykujemy się na rywalizację w czwórce. Jak tam oceniasz możliwości Polek? 

Mam nadzieję, że wygrają. Więcej nie powiem, aby nie zapeszać. 

Na czym polega siła naszej kobiecej kadry kajakarskiej?

Odpowiedni trener i wierzące, zmotywowane zawodniczki. To tworzy spójną całość.

Podsumowanie każdego dnia na Igrzyskach Olimpijskich w Studio Tokio codziennie o 20:00 w Polsacie Sport. W programie olimpijczycy, reprezentanci Polski, eksperci komentują najważniejsze i najciekawsze wydarzenia w Tokio.

A codziennie rano o 8:00, 9:00, 10:00, 11:00 i 12:00 Flesze Studio Tokio, w których informujemy o tym co wydarzyło się na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.