Adam Małysz: Każdy medal wywoływał we mnie łzy

Inne
Adam Małysz: Każdy medal wywoływał we mnie łzy
fot. PAP
Adam Małysz podsumował igrzyska w Tokio.

- Czternaście krążków to duży sukces na igrzyskach, dlatego możemy być dumni z naszych reprezentantów. Każdy medal był w Tokio ważny i wywoływał we mnie łzy, ponieważ jestem szybko rozczulającym się człowiekiem - powiedział Adam Małysz w magazynie Studio Tokio.

Małysz, czterokrotny medalista zimowych igrzysk olimpijskich, był gościem magazynu Studio Tokio. W czasie programu m.in. podsumował dorobek medalowy Biało-Czerwonych w Tokio.

 

Zobacz także: "Na polskich lekkoatletów zawsze można liczyć"

 

- Początek igrzysk nie był najlepszy dla Polaków, ale później worek z medalami się rozwiązał. Czternaście krążków to jest duży sukces, dlatego możemy być dumni z naszych reprezentantów. Sportami letnimi interesuje się bardzo mocno, choć ze względu na liczbę obowiązków nie jestem w stanie wszystkiego śledzić na żywo. Na igrzyskach wszystkim mocno kibicowałem. Strasznie jest mi żal siatkarzy, którym należał się medal. Włożyli dużo serca, ale nie udało się. Z kolei lekkoatletyka pokazała, że jest to nasza królowa sportów letnich - skomentował Małysz.

 

Były skoczek narciarski odniósł się także do emocji, jakie towarzyszyły mu podczas sukcesów Polaków w Tokio.

 

- Każdy medal wywoływał we mnie łzy. Jestem takim człowiekiem, który szybko się rozczula. We wszystkie zdobyte medale było włożone mnóstwo serca i to powodowało wielką dumę, że jest się Polakiem. Nasi reprezentanci wspaniale walczyli na olimpijskich arenach - dodał.

 

Małysz wskazał również plusy i minusy braku kibiców.

 

- Przykry był brak kibiców. My zimą też skakaliśmy przy pustych trybunach i wiemy co to oznacza. Jest to zupełnie inna atmosfera i nie czuje się w pełni rangi dużych imprez. Ale z drugiej strony niektórym, mniej doświadczonym może to pomóc, że nie ma wywieranej dużej presji - zaznaczył.

 

Czterokrotny medalista olimpijski powiedział o obecnej kondycji polskiego sportu.

 

- Myślę, że dobrze wyglądamy sportowo. Lekkoatletyka czy inne sporty, w których zdobywaliśmy medale nie mają wysokiego wsparcia finansowego. Zdecydowanie więcej pieniędzy inwestuje się w piłkę nożną czy skoki narciarskie. Tam jest duża liczba sponsorów i jest zdecydowanie łatwiej. Przykre jest to, że często przed poprzednimi igrzyskami zdarzali się sportowcy, którzy nie trenowali na stadionach, tylko na "polach". Teraz to się zmienia. U nas jest trudno z tego względu, że trzeba najczęściej osiągnąć sukces aby później w ten sport inwestowano - podsumował.

 

Na zakończenie Małysz powiedział o nadziejach na zimowe igrzyska olimpijskie, które odbędą się już w lutym w Pekinie.

 

- Nie jesteśmy potęgą jeśli chodzi o sporty zimowe i wiemy, że latem mamy więcej możliwości na zdobywanie medali. W Pekinie będzie duży nacisk na skoki narciarskie. Od momentu zakończenia kariery przez Justynę Kowalczyk trochę gorzej jest w biegach narciarskich, choć w naszej kadrze jest kilka młodych, zdolnych zawodniczek. Mamy tez solidne biathlonistki, jak i przedstawicieli innych dyscyplin typu łyżwy, short track, jednak w tym momencie jeszcze trudno przewidywać jak to będzie wyglądało. W ostatnim sezonie dobre występy zanotowała Maryna Gąsienica-Daniel w narciarstwie alpejskim i miejmy nadzieję, że będzie odgrywała pierwszoplanowe role w Pekinie - zakończył.

Adam Małysz o igrzyskach olimpijskich w Tokio:

 

Podsumowanie każdego dnia na Igrzyskach Olimpijskich w Studio Tokio codziennie o 20:00 w Polsacie Sport. W programie olimpijczycy, reprezentanci Polski, eksperci komentują najważniejsze i najciekawsze wydarzenia w Tokio.

 

A codziennie rano o 8:00, 9:00, 10:00, 11:00 i 12:00 Flesze Studio Tokio, w których informujemy o tym co wydarzyło się na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.

TG, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie