Martin Lewandowski: Myślę, że te mistrzostwa Europy będą dla nas owocne
Myślę, że 50% startujących zdobędzie medal. Traktujemy to wszyscy jako doświadczenie, profesjonalizację amatorskiego MMA, dotarcie wszystkich możliwych funkcji w stowarzyszeniu - powiedział Martin Lewandowski.
Igor Marczak: Z dużymi nadziejami jedziemy do Kazania?
Martin Lewandowski: Oczywiście startuję 15 osób wyselekcjonowanych dobrze przygotowanych. Z każdą edycją nasza organizacja się polepsza. Liczę, że kadra to doceni.
Zobacz także: Ludzie liczą, że wrócę z mistrzostw Europy ze złotem
MMA zaczyna wyglądać jak boks, gdzie są zgrupowania kadry, selekcjonerzy i wyjazdy na mistrzostwa Europy.
Nie mamy żadnego wsparcia ze strony władz. Cała organizacja polega na pewnej misji, zaangażowaniu ludzi, którzy tworzą to stowarzyszenie. Dla wszystkich współtwórców należy się szacunek i ukłon. Czują taką potrzebę umacniania dyscypliny, którą od lat wszyscy współtworzyliśmy.
Ile medali jesteśmy w stanie przywieźć z Kazania?
Myślę, że 50% startujących zdobędzie medal. Traktujemy to wszyscy jako doświadczenie, profesjonalizację amatorskiego MMA, dotarcie wszystkich możliwych funkcji w stowarzyszeniu. Te mistrzostwa Europy będą ciekawsze i owocne w ilość medali, dzięki selekcji, którą przeprowadziliśmy. Zadaliśmy sobie trud, aby poszukać te "perełki", nawet jeżeli dotychczas nie startowały w naszych zawodach.
Kadra na mistrzostwa świata będzie jeszcze selekcjonowana?
Po tych mistrzostwach Europy dokonamy pewnych zmian. Może ktoś będzie chciał odejść, albo uznamy, że musimy dobrać nowych zawodników w kilku kategoriach wagowych.
Są podstawy, o które trzeba zadbać w amatorskim MMA.
Teraz mamy trzykrotnie większą kadrę Polski. Naprawdę wyglądamy jak team, celowo ściągnęliśmy wszystkich kilka dni wcześniej, żeby lepiej się poznać. Te elementy na międzynarodowej arenie są koniecznością. Po mistrzostwach świata, wszyscy dziwili się, że Polska bierze udział. Teraz tworzymy team.
Cała rozmowa z Martinem Lewandowski w załączonym materiale wideo:
