Bogusław Kaczmarek: Cezary Kulesza, czyli czas na zmiany w szkoleniu
Bogusław Kaczmarek uważa, że nowy prezes PZPN Cezary Kulesza słusznie zaakcentował potrzeby zmiany w szkoleniu. - Związek jest w super kondycji finansowej, ale na drugim biegunie znajduje się szkolenie, które ewidentnie kuleje – powiedział PAP gdański szkoleniowiec.
- Na podstawie programów przedstawionych przez obu kandydatów widać było, że Marek Koźmiński chce podążać dotychczasową drogą z pewnymi korektami, natomiast Kulesza transparentnie zapowiedział, że czas na zmiany. I wynik głosowanie jednoznacznie pokazał, czyja opcja bardziej odpowiadała delegatom. Nowe rozdanie to nowe nadzieje – stwierdził Kaczmarek.
ZOBACZ TAKŻE: Cezary Kulesza: Chcę kontynuować to, co dobre dla polskiej piłki
71-letni trener cieszy się, że nowy sternik piłkarskiej centrali zapowiedział zmiany właśnie w szkoleniu, które, jego zdaniem, pozostawia wiele do życzenia.
- PZPN znajduje się w super kondycji finansowej i pod względem organizacyjnym może stanowić wzór dla wielu federacji, jednak na drugim biegunie znajduje się szkolenie, które ewidentnie kuleje. Świadczą o tym także ostatnie wyniki. Reprezentacja Polski do lat 17 uległa w sierpniu swoim rówieśnikom z Niemiec aż 1:10. A na górze piramidy znajdują się seniorzy - Legia odpadła w Lidze Mistrzów z Dinamem Zagrzeb, które w kolejnej rundzie przegrało 0:3 ze Sheriffem Tyraspol. A Śląsk Wrocław bierze w łeb 0:4 od Hapoelu Beer Szewa – przypomniał.
Popularny „Bobo” przekonuje, że praca z młodzieżą nie wymaga wielkiej filozofii, ale zajęcia z nimi powinni prowadzić głównie byli piłkarze, a nie animatorzy.
- Rozmawiałem kiedyś z byłym reprezentantem Danii Frankiem Arnesenem, który w PSV Eindhoven był +łowcą+ talentów, a następnie pełnił funkcję dyrektora sportowego w wielu liczących się klubach. Powiedział mi, że piłkarzom do 15 lat trenerzy nie narzucają żadnych taktycznych schematów, bo najważniejsza jest technika użytkowa. Prosto i genialnie przedstawił to kiedyś Pele – piłkę trzeba przyjąć, podać, umieć kontrolować poprzez prowadzenie oraz oddać strzał. I przez dekady nic się pod tym względem nie zmieniło. Obecnie zawodnicy mają tylko mniej czasu i miejsca – zauważył.
Były asystent Leo Beenhakkera w reprezentacji Polski podkreśla, że ważne jest również to, jakimi ludźmi otoczy się nowy prezes. A wiceprezesem ds. szkoleniowych został obecny prezes Zachodniopomorskiego ZPN Maciej Mateńko.
- Jego wybór może być pewnym zaskoczeniem, ale ten szkoleniowiec ma spore doświadczenie w pracy z młodzieży oraz wiele sukcesów na koncie. Ja pokładam w nim duże nadzieje. Nie wiem czy powoła nowy Wydział Szkolenia, ale musi dobrać sobie ludzi odpowiedzialnych za szkolenie. Wydaje mi się, że powinien także rozpocząć od weryfikacji i przedstawienia kryteriów selekcji od dołu piramidy, czyli od najmłodszej drużyny narodowej aż do bezpośredniego zaplecza pierwszej reprezentacji – dodał.
Kaczmarek jest zdania, że uporządkowania wymaga również kwestia Szkoły Trenerów w Białej Podlaskiej.
- Wiele osób uważa, że poziom tej placówki nie jest najwyższy i nie daje gwarancji odpowiedniego wyedukowania i przygotowania do pracy przyszłych trenerów. Taki szkoleniowiec powinien być wszechstronnie wykształcony i nie wiem dlaczego ta szkoła nie współpracuje z Akademiami Wychowania Fizycznego. Niezbyt fortunna jest chyba także lokalizacja. Nie upieram się przy jakimś konkretnym położeniu, ale PZPN stać na to, aby z własnych środków wybudować ośrodek szkoleniowo-konferencyjny w bardziej dogodnym miejscu – podsumował.