Rafał Jackiewicz: Była załamka. Muszę się ogarnąć

Sporty walki
Rafał Jackiewicz: Była załamka. Muszę się ogarnąć
fot. Rocky Boxing Promotions
Rafał Jackiewicz: Była załamka. Muszę się ogarnąć

- Po walce z Łukaszem Staniochem (6-0, 1 KO) była załamka, ale wiem, że w Kościerzynie mogę i muszę zaboksować dużo lepiej z Kewinem Gruchałą (7-0, 2 KO) – mówi ringowy profesor Rafał Jackiewicz (51-28-3, 22 KO), były mistrz Europy i pretendent do tytułu mistrza świata IBF kategorii półśredniej. Do walki dojdzie 2 października na gali „Rocky Boxing Night“ organizowanej przez Krystiana Każyszkę. Transmisja w kanałach sportowych Polsatu.

Od wielu miesięcy mówi się o pojedynku doświadczonego Rafała Jackiewicza z młodym i obiecującym Kewinem Gruchałą...

 

Rafał Jackiewicz: I wierzę, że wreszcie nic nie stanie na przeszkodzie, abyśmy stanęli naprzeciwko siebie w ringu. Mam nadzieję, że Kewin jest zdrowy i w dobrej formie, bo u mnie wszystko w porządku. Mówię o zdrowiu i nastawieniu do boksowania, bo w sprawach prywatnych jest fatalnie, ale nie o tym mieliśmy rozmawiać. Chciałbym zmazać plamę po porażce z Łukaszem Staniochem. Cóż mam dodać, była załamka, ale zawsze może być gorzej, lecz nie tym razem. Muszę się ogarnąć.

 

Zwycięstwem z Kewinem Gruchałą zakończysz 20-letnią karierę na zawodowych ringach bokserskich?

 

Planowałem, że walka na gali Krystiana Każyszki będzie moim ostatnim poważnym pojedynkiem. Ale mimo 44 lat mam jeszcze ciekawe oferty, a że jak zwykle potrzebuję kasy, to pod koniec października mam zaplanowaną walkę z Bartkiem Grafką, a następnym pojedynkiem oficjalnie chcę zakończyć zbyt długą (hi hi – śmieje się Jackiewicz - przyp.red.) karierę. Definitywnie chcę zamknąć rozdział pod nazwą „boks profesjonalny“ z końcem 2021 roku. W 2022 będę miał już 45 lat i zostaną mi cyrkowe pojedynki, jakieś walki typu freak fight, potyczki pokazowe, sparingowe itd.

 

Jak sobie wyobrażasz przebieg rywalizacji z niepokonanym Kewinem Gruchałą?

 

Sprawa jest prosta. Walka z Kewinem potrwa zakontraktowane 6 rund albo mniej… Jestem polskim rekordzistą w liczbie przeboksowanych rund, mam ich już aż 550. Potem jeszcze Bartek Grafka, ostatnia walka i łącznie będzie ok. 570.

 

Nowością jest informacja, że do walki z Kewinem będziesz przygotowywał się w Gdańsku.

 

Obecnie przebywam w Warszawie, prowadzę treningi w stolicy, rodzinnym Mińsku Mazowieckim czy też Pruszkowie, ale też jeżdżę po kraju i prowadzę seminaria szkoleniowe. Z początkiem września przeprowadzka do Gdańska, gdzie będę odpowiedzialny za prowadzenie treningów bokserskich w nowo otwartym Fight Club Garda w dzielnicy Oliwa, przy ulicy Grunwaldzkiej 355. Zapraszam! Mój najbliższy rok będzie wyglądał następująco – od poniedziałku do czwartku prowadzę treningi w Gardzie, a od piątku do niedzieli na Mazowszu, gdzie mieszka troje moich dzieci i z którymi chcę mieć stały kontakt.

 

Do gali w Kościerzynie zostało półtora miesiąca...

 

Cały czas jestem w ruchu, nie ma dnia abym nic nie robił jako sportowiec. Są gorsze momenty, związane z problemami domowymi, ale wtedy muszę czymś się zająć jak najszybciej. Kiedy pracuję moja głowa inaczej funkcjonuje. A pomysłów i projektów mam sporo. Jestem w trakcie realizacji turnieju dla ośmiu chłopaków z poprawczaków. Najlepszy z nich, a może i więcej, rozpocznie karierę zawodową. Podobną szansę chcę dać m.in. młodym wychowankom domów dziecka. Rozmawiam z wieloma firmami, bo część sportowa to jedno, a drugie sprawy organizacyjne, telewizyjne, marketingowe. Kolejny temat to fundacja „Tylko Walcz”, która w moim zamyśle ma pomagać młodzieży, która poznała co to bieda, patologia itd. Wiem, że tacy sportowcy mogą wiele osiągnąć, ale trzeba im pomóc, aby mogli skupić się tylko na treningach. Tak więc, teraz walka z Kewinem Gruchałą i działam dalej.

Informacja Prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie