Bilek: Legia gra ofensywny futbol, czeka nas trudna przeprawa

Piłka nożna
Bilek: Legia gra ofensywny futbol, czeka nas trudna przeprawa
Fot. Cyfrasport
Jiří Bílek - dyrektor sportowy Slavii Praga grał kiedyś w polskiej lidze w barwach Zagłębia Lubin

- Wiemy doskonale, że Legia to obecnie najsilniejszy zespół w Polsce. Znam bardzo dobrze ten klub, zresztą mogłem się o tym osobiście przekonać, gdy byłem piłkarzem Zagłębia Lubin. Wiem, że Legia ma piękny stadion, grają ofensywny futbol i zdajemy sobie sprawę, że czekać nas będzie bardzo trudna przeprawa - mówi w rozmowie z Polsatsport.pl Jiří Bílek - dyrektor sportowy Slavii Praga.

Przegrana rywalizacja z Ferencvarosem sprawiła, że Slavia straciła szanse awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Co zadecydowało o tym, że tego dwumeczu nie zdołaliście rozstrzygnąć na swoją korzyść?

 

Cóż odpadliśmy z walki o Ligę Mistrzów i nie jesteśmy szczęśliwi z tego powodu. Nie da się ukryć, że przegraliśmy ten dwumecz przede wszystkim przez własne błędy, zwłaszcza w pierwszym spotkaniu. W Budapeszcie oba gole straciliśmy przez nasze proste pomyłki. Przy pierwszej bramce zawinił nasz bramkarz, a druga to efekt głupiego faulu. W rewanżu u siebie zrobiliśmy wszystko, aby odwrócić niekorzystny wynik. Uważam że wybraliśmy właściwą taktykę, w pierwszej połowie strzeliliśmy jednego gola i wydawało się, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Niestety, ale nie udało nam się odrobić strat.

 

ZOBACZ TAKŻE: Liga Mistrzów - wyniki i skróty środowych meczów

 

W lidze czeskiej wygraliście wszystkie trzy mecze, ale styl gry Slavii był w nich daleki od oczekiwań kibiców. W czym jest problem?

 

Myślę, że taki sam problem jak my, ma również Legia Warszawa. Dla nas ten szczyt formy przypada właśnie na początku sezonu. Te wielkie kluby jak Real Madryt, Barcelona czy choćby zespoły niemieckie optymalną formę mogą zbudować na okres późniejszy. Dla nas problemem okazał się powrót zawodników z wakacji. Działo się to w różnych terminach i z różnych powodów. Część piłkarzy wracała po mniej lub bardziej długich przerwach spowodowanych kontuzjami. Inni, choćby ze względu na występy na Euro, rozpoczęli później urlopy i tym samym ich przygotowania także się przesunęły w czasie. Dlatego nie było to łatwe zadanie, aby cały zespół był w optymalnej dyspozycji. Stąd też cieszyliśmy się z wygranych meczów ligowych, natomiast styl w jakim je odnosiliśmy nie był dla nas najważniejszy.

 

W tym sezonie Peter Olayinka i Abdallah Sima grają zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Jeden i drugi piłkarz byli liderami Slavii w zeszłym sezonie.

 

Jeśli chodzi o tych dwóch piłkarzy, to są to przykłady w których doskonale widać, że na początku sezonu jeden i drugi nie jest jeszcze w optymalnej dyspozycji. Wszyscy łącznie z nimi zdajemy sobie sprawę, że sporo im brakuje do stuprocentowej formy. Obaj pod koniec zeszłego sezonu grali z kontuzjami. Przez te urazy nie mieli normalnych wakacji, ale widać, że z każdym dniem ich forma jest coraz lepsza. Ciężko pracują aby wrócić do gry i mamy nadzieję, że ich powrót do pełnej dyspozycji nie potrwa już długo.

 

A jak wygląda sprawa zawieszonego Ondreja Kudeli. Kiedy będzie mógł wrócić do gry w meczach pod patronatem UEFA? W lidze czeskiej ten doświadczony środkowy obrońca może grać normalnie w przeciwieństwie do meczów pucharowych czy reprezentacyjnych.

 

Ondrej Kudela został zawieszony na dziesięć meczów, które są sygnowane przez władze UEFA. Na poczet tej kary wliczają się mecze zarówno te klubowe w europejskich pucharach jak i te reprezentacyjne. Kudela nie zagrał już w drugim spotkaniu ćwierćfinałowym Ligi Europy z Arsenalem w poprzednim sezonie, potem w pięciu meczach na Euro i teraz w obu potyczkach z Ferncvarosem. Został mu już tylko pierwszy mecz z Legią i w rewanżu w Warszawie powinien już zagrać.

 

Od początku sezonu trener Jindrich Trpisovsky ma problem z grą w optymalnym składzie. Wielu piłkarzy jest kontuzjowanych. Kogo zabraknie w czwartkowym meczu przeciwko Legii?

 

Ta lista nieobecnych jest niestety długa. Poza zawieszonym Kudelą na pewno w tym pierwszym meczu - z różnych względów - nie zagrają Krmencik, Sevcik, Plavsić, Musa czy kontuzjowani już od jakiegoś czasu Provod i Hovorka. Tych graczy z urazami może być jeszcze więcej, ale wierzę że mamy wystarczająco dużą kadrę i będziemy w stanie złożyć mocną jedenastkę, która będzie w stanie powalczyć z Legią.

 

Jak Pan ocenia Legię Warszawa. Jakie są mocne strony polskiego klubu i czego obawiacie się z ich strony?

 

Wiemy doskonale, że Legia to obecnie najsilniejszy zespół w Polsce. Znam bardzo dobrze ten klub, zresztą mogłem się o tym osobiście przekonać, gdy byłem piłkarzem Zagłębia Lubin. Wiem, że Legia ma piękny stadion, grają ofensywny futbol i zdajemy sobie sprawę, że czekać nas będzie bardzo trudna przeprawa. Zresztą oba kluby mają świetnych kibiców, więc to będzie naprawdę interesujący i emocjonujący dwumecz. Jestem ciekaw tej konfrontacji pomiędzy czeskim i polskim futbolem. Jestem przekonany, że to będzie zacięty pojedynek i już się nie mogę doczekać tej konfrontacji.

Grzegorz Michalewski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie