Były reprezentant Anglii: Mikel Arteta straci pracę przez kupowanie młodych piłkarzy
Piłkarze Arsenalu zaliczyli falstart w Premier League, co może kosztować posadę ich menedżera Mikela Artetę. Tym bardziej, że Hiszpan wydał blisko 150 mln euro na wzmocnienia. Były reprezentant Anglii Micah Ricards jest przekonany, że inwestowanie w młodych piłkarzy skończy się źle dla Hiszpana.
Kibice Arsenalu liczyli, że w tym sezonie ich ulubieńcy włączą się do walki o czołowe miejsca. Początek sezonu Premier League wygląda jednak dla nich koszmarnie. Dwa mecze, dwie porażki... To tym większe rozczarowanie, że latem klub wydał 147 mln euro na transfery (Ben White, Martin Odegaard, Aaron Ramsdale, Albert Sambi Lokonga, Nuno Tavares). W mediach pojawiają się już nazwiska ewentualnych następców Artety...
ZOBACZ TAKŻE: Tabela Premier League po 2. kolejce
- Arsenal nie jest w stanie zainteresować najlepszych piłkarzy, ponieważ oni chcą trafić do lepiej spisujących się drużyn. Oni wydali dużo pieniędzy, kupując drugorzędnych graczy bądź takich, którzy mają potencjał. (...) Myślę, że kilka z tych transferów robionych w popłochu - powiedział Richards w rozmowie z BBC.
- Oni kupują z myślą o przyszłości, będąc praktycznie pewnym, że nie są w stanie sprowadzić piłkarzy światowej klasy. Niestety, sprowadzanie młodych zawodników będzie kosztować Artetę utratę posady - dodał.
"Kanonierzy" na razie nie mają sobie równych pod względem wydatków w Premier League. Wyprzedzają m.in. Manchester City (127,5 mln), Manchester United (125 mln) i Chelsea FC (115 mln).
Przejdź na Polsatsport.pl