Malaika Mihambo odmawia... Carlowi Lewisowi
Mistrzyni olimpijska w skoku w dal Malaika Mihambo zmienia plany i nie zamierza na razie lecieć do USA na treningi do Carla Lewisa. Niemka postanowiła pozostać w kraju i dalej przygotowywać się pod okiem Uliego Knappa, z którym osiągnęła największe sukcesy.
Mihambo w miała być w Houston właściwie już w 2020 roku, ale stało się to niemożliwe z powodu pandemii. Od lat mówiła, że chciałaby spróbować treningów pod okiem znanego szkoleniowca w Stanach Zjednoczonych. Porozumiała się już nawet z lekkoatletyczną legendą, dziewięciokrotnym złotym medalistą igrzysk Lewisem.
ZOBACZ TAKŻE: Władimir Alekno znowu uderza w Polskę. Stanowcze słowa o postawie na igrzyskach
- Sytuacja na świecie nadal nie jest najlepsza. Chciałam lecieć do Houston, ale z różnych względów jest to teraz niemożliwe. Cały czas mam kontakt z Carlem i mam nadzieję, że kiedyś do tego dojdzie. Jestem jednak równie zadowolona ze współpracy z Ulim. Bardzo dobrze się dogadujemy, a dzięki temu będę mogła też zostać bliżej rodziny - powiedziała.
Mihambo nie wyklucza jednak, że właśnie w Houston pod okiem Lewisa będzie mogła odbyć jeden ze swoich obozów przygotowawczych do sezonu 2022.
- Chciałabym jednak, by poleciał tam też ze mną trener Knapp. To może być dla nas bardzo dobre doświadczenie - podkreśliła.
Niemka ma w tym sezonie jeszcze przed sobą dwa starty - w mityngu Diamentowej Ligi w Zurychu oraz na ISTAF w Berlinie. Potem pojedzie na krótki urlop. Mihambo ma na koncie już złote medale mistrzostw Europy, świata i igrzysk. Teraz chciałaby poprawić rekord kraju, który od 33 lat należy do Heike Drechsler i wynosi 7,48.
- Nie jestem w stanie teraz powiedzieć, czy będzie mnie stać na taki skok, ale na pewno chcę przesuwać kolejne granice. By uzyskać skok na 7,5 m musi się złożyć bardzo wiele czynników. Nie wszystkie są zależne ode mnie. Przede wszystkim jednak musi być zdrowie - zaznaczyła.
Rekord życiowy Mihambo wynosi 7,30.
Przejdź na Polsatsport.pl