Zbigniew Bródka wznawia karierę! Mistrz olimpijski chce wystartować w Pekinie

Zimowe
Zbigniew Bródka wznawia karierę! Mistrz olimpijski chce wystartować w Pekinie
fot. PZŁS
Zbigniew Bródka wraca do rywalizacji.

Siedem lat temu zachwycił świat zdobywając złoty medal igrzysk w Soczi, później był chorążym polskiej reprezentacji na kolejnych igrzyskach w Pjongczangu, a teraz chce zakwalifikować się do kadry olimpijskiej na Pekin. Zbigniew Bródka wznowił karierę, by do swojego dorobku dopisać start na czwartych igrzyskach olimpijskich.

– Wracam tak naprawdę po dwuletniej przerwie od startów. Trenowałem, podtrzymywałem, oczywiście na ile to było możliwe, swoją dyspozycję, ale nie startowałem. Jest to dla mnie duże wyzwanie, ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że uda mi się zakwalifikować na igrzyska w Pekinie – mówi Bródka.

 

Zobacz także: Porażka Polaków na zakończenie kwalifikacji. Hat-trick Austriaka

 

Zawodnik Błyskawicy Domaniewice zbliża się do 37. urodzin. Wciąż jednak jest głodny rywalizacji na najwyższym poziomie. Z tego powodu też nigdy nie ogłosił końca kariery, a mówił jedynie o jej przerwaniu. Teraz podkreśla, że stęsknił się za rywalizacją na lodzie.

 

– Wyraźnie czuję głód startów, czy głód rywalizacji. Kontakt z lodem miałem w sposób minimalny. Czekam na te najbliższe starty i już nie mogę się doczekać momentu, w którym wyjdę na lód, by rywalizować z zawodnikami – dodaje mistrz olimpijski.

 

Z powrotu Bródki na lód cieszy się Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.

 

– To dobrze, że tak utytułowany zawodnik wraca do regularnej pracy, bo przecież jego możliwości wszyscy dobrze znamy, a po drugie, jako mistrz olimpijski, jest też wzorem dla młodszych łyżwiarzy i może im służyć swoim doświadczeniem – mówi Niedźwiedzki. Co ciekawe, Niedźwiedzki razem z Bródką stał na olimpijskim podium, bo w Soczi wspólnie z Janem Szymańskim wywalczyli brązowy medal w rywalizacji drużyn.

 

Z jakimi nadziejami Zbigniew Bródka podchodzi do sezonu? – Jak zwykle, czyli z dużym spokojem. Nie oczekuję od siebie olimpijskich medali. Rozpocząłem w maju przygotowania z grupą zawodników z grupy średnich i długich biegów i przygotowuję się do swojego dystansu 1500 metrów. Oczekiwania są duże, ale ja chłodzę te emocje. Byle zdrowie dopisało – mówi.

 

Puchar Świata w łyżwiarstwie szybkim rozpocznie się 12 listopada, a pierwsze zawody cyklu zaplanowane są w Arenie Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim.

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie