Bartłomiej Marszałek: Chcę parę rzeczy udowodnić

Moto
Bartłomiej Marszałek: Chcę parę rzeczy udowodnić
fot. Materiały prasowe
Bartłomiej Marszałek

- Skończyłem właśnie 38 lat. W tym sporcie wszedłem w najlepszy wiek. Chcę parę rzeczy udowodnić. Wierzę w to, że to zrobię - powiedział Bartłomiej Marszałek w rozmowie z serwisem Interia Sport przed startem w zawodach Formuły 1 H20 Grand Prix of Europe w San Nazzaro.

Jaki cel stawia sobie pan przed rozpoczęciem sezonu Formuły 1 H20?

 

Bartłomiej Marszałek, kierowca Stromoy Racing F1H2O Team: Nie stawiam sobie konkretnych celów. Wiele się zmieniło. Ostatnie zawody były rozegrane w grudniu 2019 roku. Dopiero dziś nasz sport jest wybudzany, wracamy po pandemii. Moje nadzieje związane ze startem są jednak bardzo duże. Skończyłem właśnie 38 lat. W tym sporcie wszedłem w najlepszy wiek. Chcę parę rzeczy udowodnić. Wierzę w to, że to zrobię.

 

Ściga się pan w nowym zespole. To coś zmienia?

 

To ten sam zespół, co poprzednio. Współpracujemy od wielu lat, świetnie sią znamy. Zespół wykupiła go Marit Stromoy i przerobiła na swój brand. Myślę, że jesteśmy nadal mocni. W 2019 roku zajęliśmy trzecie miejsce, można powiedzieć, że pierwsze wśród tych niebogatych. Pozostałe drużyny kipią od wielkich pieniędzy.

 

Czy pandemia bardzo pana rozregulowała?

 

Myślę, że dobrze wykorzystałem ten czas. Dokonaliśmy wiele zmian w łodziach. Zawsze o tym marzyłem, żeby to zrobić, ale nigdy nie miałem na to czasu, bo zbliżały się kolejne zawody, a potem kolejne. Teraz nie próżnowałem. Do ostatniej chwili przeprowadzaliśmy różne testy, wprowadzaliśmy nowe rozwiązania. Każdy dzień wykorzystaliśmy na to, by uzyskać maksymalną sprawność łodzi od strony technicznej. To się wiązało z poważnymi ingerencjami w konstrukcje łodzi. Wszystko miało na celu to, żebyśmy pływali jeszcze szybciej.

 

Jakie są to zmiany?

 

Przede wszystkim przebudowaliśmy zbiorniki paliwa. Dzięki temu łódka może dłużej jechać. Mówiąc prosto chodziło o to, by paliwo nie uciekało na boki, nie poddawało się przeciążeniom, a tak się dzieje na ostrych zakrętach. Wprowadziliśmy więc rozwiązanie, żeby było paliwo było skumulowane w sektorze tuż przy miejscu poboru. Udało się to zrobić. Do tej pory musieliśmy lać dużo paliwa, żeby starczyło na wyścig, a ostatnie testy wykazały, że łódź jest w stanie jechać dalej, a paliwa zużywa mniej.

 

Wprowadziliśmy zmiany w silnikach, w systemie balansu łodzi, co najważniejsze uzyskaliśmy mniejszą masę rozmieszczając obciążenia w różnych miejscach. Głównym naszym założeniem było właśnie odchudzenie łodzi. Zredukowaliśmy łącznie masę o około 30 kg. W takim sporcie to jest bardzo dużo. To powinno nam dużo dać. Dzięki temu, że łódź będzie lżejsza, mogliśmy zastosować większe śruby napędowe, możemy zastosować różne nowe ustawienia.

 

Reasumując, podczas pandemii wnioski, które wyciągnęliśmy przez lata, wprowadziliśmy teraz w życie. Nie możemy się doczekać sprawdzianu naszych rozwiązań podczas zawodów.

 

Czytaj więcej na Interia Sport.

Interia.pl
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie