Miguel Munoz: jestem gotowy na polską zimę

Piłka nożna
Miguel Munoz: jestem gotowy na polską zimę
fot. PAP
- Przyjechałem tu grać i nie boję się polskiej zimy - powiedział Miguel Munoz.

- Przyjechałem tu grać i nie boję się polskiej zimy. Będę do trudnych warunków pogodowych na pewno przygotowany – powiedział hiszpański piłkarz ekstraklasowego Piasta Gliwice Miguel Munoz.

24-letni obrońca grał wcześniej tylko w ojczyźnie, do śląskiego klubu został ściągnięty latem.

 

- Bardzo dobrze się czuję w Gliwicach, dzięki klubowi i kolegom adaptacja przebiega szybciej – dodał.

 

Hiszpan ma za sobą debiut w gliwickim zespole.

 

- Muszę być gotowy na grę, czekać na swoją szanse, a kiedy nadarzy się okazja, trzeba ją wykorzystać maksymalnie. Staram się to robić, ale konkurencja o miejsce w składzie jest bardzo duża – powiedział.

 

ZOBACZ TAKŻE: Cezary Kowalski: Legia Warszawa wreszcie ma piłkarza, który zrobi różnicę

 

Podkreślił, że zgodnie z oczekiwaniami polska liga okazała się bardziej „fizyczna”, niż hiszpańska, jest też bardzo wyrównana.

 

Obrońca swoją piłkarską przygodę zaczynał w młodzieżowych zespołach Deportivo La Coruna. Ostatnio występował w Realu Murcia (trzeci poziom rozgrywkowy).

 

Gliwiczanie w poniedziałek podejmą Cracovię na zakończenie 9. kolejki ekstraklasy.

 

Mają za sobą dwie ligowe porażki po 0:1 – z Zagłębiem Lubin i Lechią Gdańsk, ale awansowali do 1/16 finału Pucharu Polski po wyjazdowej wygranej z czwartoligową Włocłavią Włocławek 2:0.

 

Cracovia z kolei odpadła z pucharowej rywalizacji po rzutach karnych z 1-ligowym ŁKS Łódź.

 

- To nie będzie miało znaczenia. Cracovia jest zespołem zahartowanym w różnych sytuacjach, potrafiła się podnieść, kiedy wydawało się, że ma problemy. Krakowianie wracają do ligi i będą chcieli zagrać swoją piłkę i na to musimy być przygotowani – ocenił szkoleniowiec Piasta Waldemar Fornalik.

 

Nadal kontuzjowani pozostają podstawowi obrońcy Jakub Czerwiński i Jakub Holubek oraz pomocnik Tiago Alves.

 

- Przytrafiły się nam porażki w różnych okolicznościach. Wpływ na to miały nasze absencje. Doprowadziliśmy do jakiegoś układu taktycznego, a w pewnym momencie coś nam się "rozszczelniło" w naszej grze defensywnej. W niektórych aspektach pozwoliliśmy na zbyt dużo przeciwnikom – zaznaczył trener.

 

Zaznaczył, że nie ma nic przeciwko grze w poniedziałek.

 

- Jeśli sobie dobrze przypominam, to pierwsze dwa mecze w sezonie mistrzowskim przyniosły nam poniedziałkowe wygrane. Już choćby z tego z nie mam nic przeciwko temu terminowi. Ale idealnie jest oczywiście grać piątek, wygrać i potem patrzeć na innych – podsumował Fornalik.

PN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie