Artiom Łaguta mistrzem świata. Bartosz Zmarzlik wygrał Grand Prix w Toruniu

Żużel
Artiom Łaguta mistrzem świata. Bartosz Zmarzlik wygrał Grand Prix w Toruniu
fot. Cyfrasport
Artiom Łaguta został mistrzem świata na żużlu.

Rosjanin Artiom Łaguta został indywidualnym mistrzem świata w jeździe na żużlu. Tytuł zapewnił sobie awansując do finału kończącego sezon sobotniego turnieju w Toruniu. Srebro przypadło najlepszemu w dwóch poprzednich latach Bartoszowi Zmarzlikowi, natomiast brąz innemu z Rosjan - Emilowi Sajfutdinowowi.

W sobotę nawierzchnia toruńskiej Motoareny była zupełnie inna niż w piątek. Wszyscy mieli więc nadzieję na zdecydowanie większe emocje w kończącym sezon turnieju. Już pierwsze biegi pokazały, że poza startem, jak to było w piątek, będzie można nawiązać walkę na dystansie.

 

Świetnie w takich warunkach radzili sobie od początku Duńczyk Leon Madsen oraz Rosjanin Emil Sajfutdinow, którzy zostawiali swoich rywali za plecami. Lepiej niż w piątek prezentował się broniący tytułu Zmarzlik, choć w drugim starcie lepszy od niego był jadący z "dziką kartą" Paweł Przedpełski. Wychowanek miejscowego Apatora wykręcił w tym biegu najlepszy czas pierwszej części zawodów.

 

Na drugim biegunie był prowadzący w klasyfikacji generalnej cyklu Artiom Łaguta. Rosjanin nie był już tak pewny i szybki na starcie jak dzień wcześniej. W trzeciej serii, kiedy to spotkał się z Madsenem, Zmarzlikiem i Jaimonem Lidseyem, nie był nawet w stanie poradzić sobie z tym ostatnim i na mecie był ostatni. Odwrócone role z piątku Polaka i Rosjanina zapowiadały zaciętą walkę o tytuł do samego końca.

 

Przed ostatnią serią startów fazy zasadniczej stawce przewodził z 11 punktami Sajfutdinow, który tym samym przypieczętował brązowy medal. "Oczko" mniej uzbierało czterech zawodników, w tym walczący wciąż o złoto Zmarzlik. Jednak niesamowicie ważny krok do zdobycia tytułu wykonał w 13. biegu startujący spod samej bandy Łaguta. Zamknięty nieco w łuku przez rywali wykorzystał lukę między Robertem Lambertem oraz Jasonem Doylem i wciskając się na dużej prędkości między nich objął prowadzenie, którego nie oddał do mety. Dzięki temu przebudzeniu Rosjanin zachował szansę na awans do półfinałów, przybliżający go do zdobycia upragnionego tytułu.

 

Otwierający ostatnią serię bieg 17. Łaguta rozegrał tak, jak przyzwyczaił wszystkich przez niemal cały sezon. Wygrał z ogromną przewagą i zameldował się w półfinale. Chwilę później to samo uczynili dwaj Polacy - piekielnie szybki w sobotę Zmarzlik oraz siedzący mu na plecach Janowski.

 

Gorąco podczas biegu Łaguty było między Matejem Zagarem i Oliverem Berntzonemm, których walka na torze przeniosła się do parkingu. Służby szybko jednak zareagowały na tę sytuację. Prowadzeniem po starcie i "dwójką" zdobytą na mecie pożegnał się z Grand Prix Krzysztof Kasprzak, kończąc sobotnią rywalizację z czterema punktami. Definitywnie w tym samym biegu z możliwością walki o brąz pożegnał się Szwed Fredrik Lindgren, co oznaczało, że podium tegorocznego cyklu z pewnością zajmie dwóch Rosjan i Polak.

 

Dzięki wygranej w ostatniej odsłonie tej fazy starty w Toruniu przedłużył Doyle, mistrz z 2017 roku. Z kolei ostatnie miejsce Madsena spowodowało, że zajął on dopiero czwartą pozycję po fazie zasadniczej. To sprawiło, że walczący o złoto Zmarzlik i Łaguta spotkali się w pierwszym półfinale.

 

Był to rozstrzygający wyścig. Łaguta fenomenalnie wystrzelił spod taśmy i założył Zmarzlika obejmując prowadzenie. Polak uparcie gonił rywala, ale Rosjanin nie pozwolił sobie wydrzeć wygranej. Tym samym po raz pierwszy w historii zdobył tytuł indywidualnego mistrza świata.

 

 

Wielki finał toruńskiego turnieju to polsko-rosyjska rywalizacja z udziałem trzech medalistów cyklu SGP oraz Janowskiego. Popularny "Magic" rewelacyjnie wyszedł spod taśmy, ale już chwilę później cała stawka znów jechała blisko siebie. Najlepiej w drugim łuku poradził sobie Zmarzlik, który nie dał szans rywalom i na osłodę przywiózł zwycięstwo w całym sobotnim turnieju. Za jego plecami linię mety minął Sajfutdinow, trzeci był Janowski. Mistrz świata tym razem był ostatni, ale minął linię mety na jednym kole.

 

Janowski w klasyfikacji cyklu uplasował się na piątej pozycji i - razem ze Zmarzlikiem - jest pewny udziału w kolejnej edycji.

 

Wyniki 11. rundy GP w Toruniu:

 1. Bartosz Zmarzlik (Polska)       20 pkt 
 2. Emil Sajfutdinow (Rosja)        18 
 3. Maciej Janowski (Polska)        16 
 4. Artiom Łaguta (Rosja)           14 
 5. Leon Madsen (Dania)             12 
 6. Robert Lambert (W. Brytania)    11 
 7. Tai Woffinden (W. Brytania)     10 
8. Jason Doyle (Australia) 9 9. Max Fricke (Australia) 8 10. Fredrik Lindgren (Szwecja) 7 11. Paweł Przedpełski (Polska) 6 12. Anders Thomsen (Dania) 5 13. Oliver Berntzon (Szwecja) 4 14. Krzysztof Kasprzak (Polska) 3 15. Matej Zagar (Słowenia) 2 16. Jaimon Lidsey (Australia) 1 Klasyfikacja końcowa GP 2021:
1. Artiom Łaguta (Rosja) 192 2. Bartosz Zmarzlik (Polska) 189 3. Emil Sajfutdinow (Rosja) 149 4. Fredrik Lindgren (Szwecja) 129 5. Maciej Janowski (Polska) 129 6. Tai Woffinden (W.Brytania) 122 --- 7. Leon Madsen (Dania) 108 8. Max Fricke (Australia) 94 9. Jason Doyle (Australia) 87 10. Robert Lambert (W. Brytania) 82 11. Anders Thomsen (Dania) 73 12. Martin Vaculik (Słowacja) 54 13. Matej Zagar (Słowenia) 45 14. Dominik Kubera (Polska) 44 15. Oliver Berntzon (Szwecja) 32 16. Krzysztof Kasprzak (Polska) 28 17. Paweł Przedpełski (Polska) 13 18. Mikkel Michelsen (Dania) 9 19. Gleb Czugunow (Polska) 8 20. Jan Kvech (Czechy) 7 21. Aleksandr Łoktajew (Rosja) 6 22. Wadim Tarasienko (Rosja) 4 23. Pontus Aspgren (Szwecja) 1

 

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie