ATP w Indian Wells: Hubert Hurkacz przegrał z Grigorem Dimitrowem po pięknej walce


ATP w Indian Wells: Hubert Hurkacz - Grigor Dimitrow 1:2. Skrót meczu

Znakomita akcja w meczu Hurkacz - Dimitrow
Hubert Hurkacz przegrał z Grigorem Dimitrowem 6:3, 4:6, 6:7 w ćwierćfinale turnieju ATP w Indian Wells. Było to pierwsze starcie obu tenisistów, którzy stworzyli fantastyczne widowisko na kalifornijskich kortach. Półfinałowym rywalem bułgarskiego gracza będzie Cameron Norrie.
Wrocławianin w turnieju w Indian Wells nie stracił do czwartku nawet seta - pokonał Aleksieja Popyrina, Francesa Tiafoe oraz w 1/8 finału Asłana Karacjewa. Dimitrow miał być najtrudniejszą przeszkodą dla Hurkacza, który po raz pierwszy miał zmierzyć się z Bułgarem.
- To bardzo groźny zawodnik, muszę wznieść się na wyżyny - mówił przed spotkaniem trenowany przez Craiga Boyntona półfinalista tegorocznego Wimbledonu. Jego rywal w poprzedniej rundzie ograł rozstawionego z numerem 1 Daniiła Miedwiediewa.
ZOBACZ TEŻ: Hubert Hurkacz przed meczem o półfinał w Indian Wells: Muszę wznieść się na wyżyny
W pierwszym secie do zwycięstwa Polaka przyczynił się wygrany gem numer 8, w którym Dimitrow stracił swój serwis. Po chwili Hurkacz potwierdził swoją świetną formę we własnych gemach serwisowych i przypieczętował wygraną w tej partii.
Bułgarski tenisista już dzień wcześniej przeciwko Miedwiediewowi pokazał jednak, że przegrana w premierowym secie nie psuje mu szyków. Dlatego już w drugim gemie kolejnego seta, odebrał wrocławianinowi podanie. Hurkacz chwilę później zaliczył jednak przełamanie powrotne i wrócił do gry. Druga odsłona była jednak zdecydowanie bardziej nerwowa i obydwaj mieli kilka szans na przełamanie. Przy stanie 5:4 dla Dimitrowa, tenisiście z Sofii dopisało szczęście przy piłce setowej i to on triumfował.
O wszystkim rozstrzygnęła trzecia partia, w której Dimitrow fantastycznie radził sobie w defensywie. Mimo precyzyjnych ataków Polaka, raz po raz odgrywał piłkę na drugą stronę siatki. W szóstym gemie miał dwie szanse na przełamanie, drugą z nich wykorzystał i prowadził 4:2. Kilka minut później mógł postawić kropkę nad "i", ale Hurkacz odrodził się niczym feniks z popiołów i wygrał trzy gemy z rzędu!
O wszystkim rozstrzygnął tie-break, w którym na początku obaj zawodnicy przegrali swoje podanie. Szybciej nerwy opanował Bułgar, który przy zmianie stron prowadził 4-2. Po chwili potwierdził swoją świetną dyspozycję i przypieczętował wygraną, awansując do najlepszej czwórki po 2 godzinach i 40 minutach walki.
Dimitrow w półfinale zmierzy się w sobotę z Cameronem Norrie, który ograł w swoim ćwierćfinale Diego Schwartzmanna w dwóch szybkich setach.
Mimo porażki w ćwierćfinale w Indian Wells, Hurkacz awansuje do czołowej dziesiątki rankingu ATP w zestawieniu, które pojawi się w najbliższy poniedziałek. Zawodnik z Wrocławia jest również blisko awansu do kończącego sezon turnieju Nitto ATP Finals.
Spotkanie z Dimitrowem z wysokości trybun obserwowała Iga Świątek, która kilkadziesiąt godzin wcześniej odpadła z rywalizacji kobiet w Indian Wells.
Hubert Hurkacz - Grigor Dimitrow 6:3, 4:6, 6:7 (2-7)
Dwa pozostałe mecze 1/4 finału zostaną rozegrane w piątek. Transmisje na sportowych antenach Polsatu.
Przejdź na Polsatsport.pl