Fortuna 1 Liga. Trener Widzewa przed derbami Łodzi: Nie możemy się doczekać

Piłka nożna
Fortuna 1 Liga. Trener Widzewa przed derbami Łodzi: Nie możemy się doczekać
fot. Cyfrasport
Trener Janusz Niedźwiedź

- Nie możemy doczekać się tego meczu. Zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest to spotkanie dla kibiców, ale także dla nas samych - przyznał trener piłkarzy Widzewa Janusz Niedźwiedź przed derbami Łodzi z ŁKS. Występujące w 1. lidze zespoły zmierzą się w niedzielę o godz. 18.

67. piłkarskie derby Łodzi będą wydarzeniem 14. kolejki na zapleczu ekstraklasy. Na boisku Widzewa zmierzą się drużyny, które aspirują do gry w elicie, a bezpośrednie starcie Widzewa i ŁKS jak zwykle wywołuje duże emocje nie tylko w Łodzi. Przed laty konfrontacje obu zasłużonych dla polskiej piłki klubów były bowiem prawdziwymi klasykami w najwyższej klasie rozgrywkowej.

 

- Nie możemy doczekać się tego spotkania. Myślę, że nie tylko my czekamy na nie w pełnej gotowości – przyznał na piątkowej konferencji prasowej szkoleniowiec Widzewa.

 

ZOBACZ TAKŻE: Trener ŁKS: Niektórzy potrzebują jeszcze trochę czasu, ale wracamy do formy

 

W tym sezonie oba kluby w porównaniu do poprzednich rozgrywek zamieniły się rolami. To prowadzona przez trenera Niedźwiedzia drużyna z al. Piłsudskiego radzi sobie lepiej. Widzew z 32 punktami jest liderem tabeli i o 12 punktów wyprzedza ŁKS, który rozegrał jeden mecz mniej. Gospodarze w 13 kolejkach doznali tylko jednej porażki (z Arką Gdynia 1:3), a do tego przed własną publicznością wygrali wszystkie siedem meczów.

 

Wyższe miejsce w tabeli, atut własnego boiska i dopingu kibiców oraz dobra forma każe stawiać Widzew w roli faworyta derbowej konfrontacji, lecz - jak zaznaczył Niedźwiedź – w takim starciu nie liczy się to, kto jest uznawany za faworyta.

 

- Trzeba po prostu wyjść, zagrać dobre spotkanie i wygrać. Bardzo dużo dzieje się w mediach, co jest wyraźnym sygnałem, jaki mecz się zbliża. Dlatego nie trzeba nikogo dodatkowo motywować. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak ten mecz jest ważny dla naszych kibiców, ale też dla nas samych, bo chcemy wygrywać i piąć się punktowej hierarchii. To bardzo ważne spotkanie, w którym można zdobyć trzy punkty i musimy mieć chłodną głowę, żeby wykonać swoją robotę na boisku – podkreślił.

 

 

W opinii szkoleniowca Widzewa, mocnymi punktami rywala zza miedzy są indywidualności, zaawansowanie techniczne i chęć dominacji. -Myślę, że zmierzą się zespoły, które chcą grać w piłkę i taki to będzie mecz – zapowiedział.

 

Zmartwieniem dla opiekuna gospodarzy będzie nieobecność pauzującego za kartki Juliusza Letniowskiego, który został wybrany najlepszym piłkarzem września w Fortuna 1. lidze oraz czołowego defensywnego pomocnika zaplecza ekstraklasy - Czecha Marka Hanouska, który grał w podstawowym składzie we wszystkich dotychczasowych meczach tego sezonu. Do tego niepewny jest występ obrońcy Krystiana Nowaka, który doznał urazu w ostatnim spotkaniu w Kielcach.

 

- Od początku sezonu powtarzamy, że każdy zawodnik jest dla nas ważny. Doceniamy wkład, który wnieśli piłkarze nieobecni w niedzielę, ale pamiętajmy, że są kolejni, którzy czekają na możliwość wykazania się. Oni są gotowi i głodni gry – przekonywał Niedźwiedź.

 

Derby Łodzi odbędą się przy komplecie publiczności, co oznacza, że na trybunach będzie ponad 17 tys. widzów. Po raz pierwszy od dawna obecni na stadionie mają być też kibice ŁKS. Jak poinformował w piątek rzecznik prasowy Widzewa Marcin Tarociński, klub przekazał ŁKS na to spotkanie 907 biletów.

 

- Bardzo dawno derby Łodzi nie odbywały się z kibicami gości. Podjęliśmy ryzyko, by było to prawdziwe piłkarskie święto miasta, z kibicami obu drużyn. Mamy nadzieję, że tak właśnie się stanie – powiedział.

 

O randze spotkania świadczy też fakt, że jego arbitrem będzie najlepszy polski sędzia Szymon Marciniak.

 

Kapitan Widzewa Daniel Tanżyna przyznał, że również w szatni czuć derbową atmosferę i - jak zapewnił - jego drużyna ma plan na konfrontację z lokalnym rywalem. - Wiemy, co mamy grać. Otoczka jest tylko dodatkiem, najważniejsze będzie jednak to, co wydarzy się na boisku. Nie możemy doczekać się już tego piłkarskiego święta - zaznaczył obrońca.

 

ŁKS i Widzew rywalizują z sobą od 1948 r., ale wówczas rozegrano tylko jeden dwumecz. Tak naprawdę historia derbów Łodzi zaczęła się w 1975 r. i wiele rozegranych od tamtej pory spotkań obu łódzkich klubów zapisało się w dziejach polskiego futbolu. Gospodarze w dotychczasowych starciach odnieśli 27 zwycięstw (w tym trzy w 1. lidze), przy 13 wygranych ŁKS (jednym w 1. lidze) i 26 remisach (czterech w 1. lidze). W poprzednich rozgrywkach na zapleczu ekstraklasy Widzew przegrał z ŁKS 0:2 na własnym stadionie oraz zremisował 2:2 na boisku rywala.

 

Transmisja meczu Widzew Łódź - ŁKS Łódź w Polsacie Sport i na Polsat Box Go. Początek w niedzielę o godz. 18:00. Przedmeczowe studio o godz. 17:00.

MS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie