Niecodzienny towarzysz biegacza Nijela Amosa podczas treningu w Botswanie
Wicemistrz olimpijski z Londynu (2012) w biegu na 800 m Nijel Amos z Botswany pochwalił się w internecie obecnością niecodziennego towarzysza na jednym z treningów w rodzinnym kraju. Gdy ćwiczył na sawannie pompki na jego plecach usiadła surykatka szara.
Drapieżnemu zwierzątku z rodziny mangustowatych najwyraźniej nie przeszkadzał fakt, iż „podwyższenie terenu”, czyli plecy biegacza jest dość niestabilne i ruchome.
Zwyczajem surykatek podczas stadnego żerowania jest wyznaczanie jednego, bądź kilku „strażników”, który obserwuje teren polowania z najwyższego punktu terenu, by móc ostrzec współtowarzyszy o ewentualnym, zagrażającym niebezpieczeństwie.
ZOBACZ TAKŻE: Etiopka Letesenbet Gidey z rekordem świata w półmaratonie
Amos był jednym z faworytów biegu na 800 m igrzysk w Tokio, ale medalu nie wywalczył, choć do stolicy Japonii przyleciał z najlepszym tegorocznym wynikiem wśród finalistów.
Jego kłopoty zaczęły się już w półfinale po tym jak upadł blokowany przez rywala. Ostatecznie sędziowie uznali, że reprezentantowi Botswany w biegu przeszkodził Amerykanin Isaiah Jewett, który upadł tuż przed nim. Amos został więc dopuszczony do finału, ale zajął w nim ósmą lokatę. Brąz wywalczył 27-letni Patryk Dobek sprawiając jedną z większych niespodzianek w lekkoatletycznej rywalizacji w stolicy Japonii.