Marcin Lewandowski wypuści na rynek własne odżywki oraz zajmie się wypożyczaniem namiotów

Inne
Marcin Lewandowski wypuści na rynek własne odżywki oraz zajmie się wypożyczaniem namiotów
fot. Materiały prasowe
Marcin Lewandowski wypuści na rynek własne odżywki

Marcin Lewandowski, czołowy polski biegacz i zawodnik AZS UMCS Lublin, po pechowej kontuzji na igrzyskach w Tokio wraca do formy i… dobrego humoru. Medalista mistrzostw świata oraz mistrz i wicemistrz Europy nie próżnuje i ma głowę pełną pomysłów. Zaangażował się m.in. w produkcję odżywek i wypożyczanie namiotów hipoksyjnych.

– Jestem przekonany, że moje pomysły pomogą innym. Zresztą odżywki i namioty hipoksyjne nie są moimi jedynymi aktywnościami poza treningiem sportowym, bo właśnie powstaje Akademia Marcina Lewandowskiego – mówi polski mistrz. W ramach akademii Lewandowski zamierza przygotowywać amatorom biegania plany treningowe.

 

ZOBACZ TAKŻE: "Złote Kolce" dla Anity Włodarczyk i Wojciecha Nowickiego

 

– Nasze społeczeństwo jest coraz bardziej świadome, coraz więcej osób stawia na zdrowy styl życia i chce biegać, ale wiele z nich nie mają o tym zielonego pojęcia. Wiadomo, że trenerów biegania jest mnóstwo, ale ja chcę się dzielić moją autorską filozofią treningu i biegania. Jest ona zupełnie inna od tego, co dziś dzieje się w polskiej mentalności zawodniczej i trenerskiej – dodaje.

 

Lewandowski, który mimo 34 lat czuje się świetnie i na razie nie zamierza kończyć kariery zawodniczej podkreśla, że nad stworzeniem optymalnej odżywki dla biegaczy i innych sportowców bazujących na wytrzymałości pracował przez dwa lata.

 

– Po prostu zależało mi, żeby ten produkt był dopracowany w stu procentach i chciałem wziąć udział w każdym elemencie tego projektu, począwszy od pomysłu, przez pracę chemików, kończąc na kwestiach sprzedażowych i promocyjnych. Skoro te odżywki firmuję swoim nazwiskiem, to musi być to produkt najwyższej jakości. Od wielu lat jestem profesjonalnym sportowcem i zawsze brakowało mi kompletnej odżywki. Mamy dostępne pojedyncze suplementy czy odżywki, które trzeba ze sobą łączyć. Ja chciałem stworzyć „kompletny produkt” – mówi.

 

Odżywki Lewandowskiego były testowane przez sporą grupę sportowców amatorów i profesjonalistów. – Efekty są bardzo dobre. I samopoczucie zwiększa się już od pierwszego stosowania – zapewnia mistrz.

 

Zawodnik AZS UMCS Lublin nie ukrywa, że myśli już o najbliższym sezonie, do którego przystąpi może nie jako medalista olimpijski, ale jako aktualny medalista mistrzostw świata, mistrzostw Europy na stadionie i mistrzostw Europy w hali. Lewandowski od dawna w trakcie treningu korzysta z hipoksji, w tym z namiotów hipoksyjnych, które również wypożycza innym sportowcom.

 

– Nie ma co ukrywać, że jestem coraz starszy i ciężko spędzać mi z dala od rodziny ponad trzysta dni w roku. Dzięki stosowaniu namiotów hipksyjnych, wyjazdy na dalekie zgrupowania można nieco ograniczyć. To niesamowita sprawa, gdyż we własnym domu, na wygodnym łóżku, w namiocie można stworzyć warunki wysokogórskie. Oczywiście, nic nie zastąpi wyjazdu na zgrupowanie i trenowania na dużej wysokości w górach, a namiot jest po prostu tańszą alternatywą – tłumaczy.

 

Hipoksja staje się w Polsce coraz bardzo popularna. Widać to między innymi po działaniach Centralnego Ośrodka Sportu, który ma już dostępne pokoje hipoksyjne w czterech ośrodkach. Z hipoksji korzystają już nie tylko profesjonaliści, ale też m.in. biegacze amatorzy, którzy mają swoje cele i dbają o to, by ta wydolność płuc się zwiększała.

 

– Od jakiegoś czasu wypożyczam namioty hipoksyjne i patrząc po osobach, które z nich korzystają mogę powiedzieć, że są to zarówno olimpijczycy i sportowcy zawodowi z najwyższej półki, ale również świadomi amatorzy, bardzo zaangażowani w sport. Wszyscy korzystają z tego, bo czują efekty. Sypiając w takim namiocie, już po krótkim czasie, zauważymy inne samopoczucie. Jakby ktoś dodał nam skrzydeł i podwoił moc – wyjaśnia Lewandowski.

 

W nadchodzącym roku w największych miastach w Polsce powstaną szkółki dla dzieci firmowane przez czołowego polskiego lekkoatletę. Co ciekawe, nie będą to wcale szkółki dla biegaczy. – Będziemy zapraszać na zajęcia najmłodsze dzieci i postawimy na ćwiczenia ogólnorozwojowe. Ten pomysł też wziął się z mojego życiowego doświadczenia, bo mam małe córki i szukając zajęć dla nich mogłem wybierać między piłką nożną, gimnastyką i innymi sportami. Nikt nie oferował zajęć ogólnorozwojowych, a od tego powinny zaczynać – mówi Lewandowski.

 

Już niebawem Marcin Lewandowski rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. – Będzie on bardzo ciekawy, bo jestem obecnym potrójnym medalistą mistrzostw świata i mistrzostw Europy. Zamierzam walczyć o kolejne medale, bo kolekcję trzeba powiększyć. Czuję się świetnie, po kontuzji nie ma śladu. Organizm zregenerował się idealnie, aż lekarze byli zaskoczeni – dodaje.

 

A czy myśli jeszcze o pechowym biegu w Tokio, w trakcie którego musiał zejść z bieżni? Nie, nie myślę. To już za mną. Podtrzymuję moją dewizę, że cyferki są tylko w peselu. Ja pesel mam spory, ale czuje się znacznie młodziej. Zresztą wystarczy spojrzeć na starszych już sportowców z innych dyscyplin, którzy dalej odnoszą sukcesy, jak choćby Roger Federer, Robert Lewandowski, czy Cristiano Ronaldo. Zmieniły się trendy w życiu, lepiej się odżywiamy, jesteśmy bardziej świadomi i dzięki temu nasze kariery mogą trwać dłużej. Granica wieku się przesuwa, a ja chcę przesunąć ją jeszcze dalej. Kiedyś trzydziestoletni lekkoatleta szedł na emeryturę, a ja będąc cztery lata starszy biję rekordy Polski – mówi Lewandowski.

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie