PKO BP Ekstraklasa: Dawid Szulczek ma jasny cel. "Zamierzam się utrzymać z Wartą i przedłużyć swoją umowę"

Piłka nożna
PKO BP Ekstraklasa: Dawid Szulczek ma jasny cel. "Zamierzam się utrzymać z Wartą i przedłużyć swoją umowę"
fot. PAP

Nowy trener piłkarzy Warty Poznań 31-letni Dawid Szulczek to najmłodszy szkoleniowiec w ekstraklasie. "Jestem elastyczna osobą, nie jestem najmądrzejszy na świecie i staram się słuchać innych ludzi" - podkreślił podczas spotkania z mediami.

Szulczek w poniedziałek oficjalnie objął funkcję pierwszego szkoleniowca "zielonych". Dołączył do drużyny krótko po wyjazdowym zwycięstwie w Gliwicach z Piastem (1:0), pierwszym od 10 meczów. Wartę przeciwko drużynie Waldemara Fornalika poprowadził Adam Szała, dotychczasowy asystent zwolnionego tydzień temu Piotra Tworka.

 

ZOBACZ TAKŻE: Michał Probierz odchodzi z Cracovii!

 

"Cieszę się, że przyszedłem do klubu, gdy drużyna odbiła się mentalnie, bo jest mi teraz na pewno znacznie łatwiej. Jest w szatni sporo jakości, ale też taka pozytywna wibracja po tym zwycięskim spotkaniu" - przyznał najmłodszy trener w ekstraklasie.

 

Szulczek podkreślił, że nie ma żadnych problemów ze swoim młodym wiekiem i z faktu, że w poznańskiej szatni jest wielu piłkarzy dużo starszych i bardziej doświadczonych od niego.

 

"Ci piłkarze, którzy mają na koncie wiele spotkań w ekstraklasie to rozegrali ich aż tyle, bo są bardzo świadomymi i inteligentnymi ludźmi. Zazwyczaj z tymi zawodnikami nie ma większego problemu, a jeśli pojawiają się jakieś kłopoty, to raczej z młodszymi piłkarzami. Ja pracowałem już ze starszymi piłkarzami, starszymi niż choćby Łukasz Trałka i te relacje z mojej strony zawsze były dobrze zbudowane. Liczę, że tutaj będzie podobnie. Jestem elastyczną osobą, nie jestem najmądrzejszy na świecie i staram się słuchać innych ludzi" - mówił nowy opiekun "zielonych".

 

Nie ukrywa on, że chce, by zespół grał przede wszystkim skuteczniej. Warciarze są obecnie najsłabszym zespołem w ekstraklasie pod względem liczby zdobytych goli. W 14 meczach zdobyli ich zaledwie dziewięć.

 

"Jeżeli niska obrona i kontry będą skuteczne, to postaramy się z tego skorzystać. Chciałbym od siebie dodać rzeczy związane z atakiem pozycyjnym, gdyż wydaje mi się, że Warta powinna być drużyną wielowymiarową, a nie tylko znaną z tego, że nisko broni i kontruje. To sprawdzało się w poprzednim sezonie, a teraz to gdzieś się rozmyło. A ja nie ukrywam, że jestem fanem bycia przy piłce. Sam wiem też, że najważniejsze jest, jak w tym wszystkim odnajdują się piłkarze" - tłumaczył swoją filozofię szkoleniowiec.

 

Mimo zwycięstwa w ostatniej kolejce, sytuacja poznaniaków w tabeli poprawiła się nieznacznie. Zespół wprawdzie przeskoczył Legię, lecz wciąż znajduje się w strefie spadkowej. To jednak Warta, a nie Legia jest wymieniana jako potencjalny kandydat do opuszczenia ekstraklasy.

 

"Może i dobrze, że skazują nas na pożarcie. Skoro wszyscy uważają, że nie jesteśmy w stanie czegoś zrobić, to my nie mamy takiego ciśnienia, tylko możemy wyjść na boisko i udowodnić, że się mylili. Ja zamierzam się utrzymać z Wartą i przedłużyć swoją umowę" - podkreślił.

 

Szulczek, który do Warty przyszedł z drugoligowych Wigier Suwałk, nie ukrywał, że oferta z poznańskiego klubu byłą tą z gatunku "nie do odrzucenia".

 

"Rzadko się zdarza, by ktoś otrzymywał ofertę z ekstraklasy, pracując dwa szczeble rozgrywkowe niżej. Ale na początku zastanawiałem się, bo nie jest łatwo zostawiać drużynę, którą budowało się przez dłuższy czas i osiągało coraz lepsze wyniki. W Wigrach, mimo trudnego startu, udało się doskoczyć do czołówki. Myślę jednak, że każdy, kto z mojej drużyny otrzymałby propozycję z ekstraklasy, chciałby do niej pójść. Tak samo było ze mną. Trafiłem do Warty jednak w głównej mierze dzięki ludziom, którzy mocno zasuwali w Suwałkach na treningach i ciężko pracowali w samym meczu" - podsumował Szulczek, który w nowej roli zadebiutuje 20 listopada w spotkaniu przeciwko Wiśle Płock.

 

Choć do rozegrania w tym roku pozostało już tylko pięć kolejek, Warta nie rezygnuje z pozyskania nowych piłkarzy, którzy jeszcze jesienią mogliby pojawić się na boiskach ekstraklasy. Na testach przebywa obecnie dwóch zagranicznych zawodników: Macedończyk Dimitar Mitrovski oraz Francuz Abdoulaye Ouattara. Mitrovski to były reprezentant młodzieżowych zespołów Macedonii Północnej, a ostatnio występował w rezerwach Sportingu Lizbona. Z kolei Ouattara to 20-letni defensywny pomocnik, który w sezonie 2020/21 grał w drugiej drużynie Olympique Lyon. Obaj są wolnymi zawodnikami, dlatego mogą podpisać kontrakty poza okienkiem transferowym. 

MP, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Francja - Chile. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie