WTA Finals: Chris Evert i Martina Navratilova wymieniają Igę Świątek wśród faworytek

Tenis
WTA Finals: Chris Evert i Martina Navratilova wymieniają Igę Świątek wśród faworytek
fot. PAP

Iga Świątek, zdaniem Martiny Navratilovej i Chris Evert, jest w gronie faworytek turnieju WTA Finals. Pierwsza ze słynnych tenisistek uważa, że jednym z głównych atutów Polki jest jej forhend, a druga wierzy, że 20-letnia zawodniczka w Guadalajarze odnajdzie swoją formę.

Świątek zwróciła na siebie uwagę całego tenisowego świata, gdy jesienią poprzedniego roku sensacyjnie triumfowała w wielkoszlemowym French Open. Przed nowym sezonem powtarzała, że jej głównym celem będzie teraz regularność i udało jej się to zrealizować. Wygrała dwa turnieje WTA - w Adelajdzie oraz w Rzymie i jako jedyna zawodniczka w tourze dotarła do 1/8 finału w każdej z czterech tegorocznych odsłon Wielkiego Szlema. Po awansie do półfinału wrześniowej imprezy WTA w Ostrawie awansowała na najwyższe w karierze czwarte miejsce w światowym rankingu, a obecnie jest dziewiąta. Teraz czeka ją debiut w kończącym sezon turnieju masters.

 

ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek przed WTA Finals. "Jestem podekscytowana"

 

- Potwierdziła tę niespodziewaną wygraną w imprezie wielkoszlemowej, która miała miejsce zaledwie 13 miesięcy temu. Nie każdy jest w stanie zrobić to po pierwszym wielkoszlemowym triumfie, ale tak sądziłam, że z Igą będzie dobrze. Styl, w jakim odniosła zwycięstwo w Paryżu - jej gra była solidna, a ona sama jest bardzo atletyczna i świetnie porusza się po korcie. Ma też wysokie tenisowe IQ - chwaliła Polkę Navratilova w materiale zamieszczonym na stronie WTA.

 

Zdaniem urodzonej w Czechosłowacji Amerykanki ogromnym atutem podopiecznej Piotra Sierzputowskiego jest jej topspinowy forhend.

 

- Pasuje do warunków, jakie są w Meksyku. Piłka będzie odbijała się rywalkom nad głowami, a Iga będzie w stanie znacznie częściej otwierać kort. Ten forhend jest nieprzyjemny - podsumowała legendarna tenisistka, która wygrała masters rekordowe osiem razy.

 

Evert, która triumfowała w zmaganiach tej rangi czterokrotnie, oceniła, że jak na razie forma Świątek od czasu paryskiego sukcesu faluje.

 

- Ona ma duży atut, ale wciąż szuka formy. Wierzę jednak mocno, że ją znajdzie. Jest imponująca, ale ma za sobą rok wzlotów i upadków. Nie widziałam szczytowej dyspozycji, której spodziewano się u niej po wygraniu French Open. Musiała sobie radzić z presją i myślę, że to miało na nią wpływ. Kiedy znajdzie tę formę, to będzie wspaniała - oceniła.

 

Gdy obie słynne przed laty zawodniczki zostały spytane o to, kto wygra rozpoczynającą się w środę tegoroczną odsłonę WTA Finals, obie wymieniły m.in. Polkę.

 

- Świetne ustawienie do wykonania uderzenia będzie bardzo cenne, a w efekcie tego każdy błąd będzie miał ogromne znaczenie. Sądzę, że zawodniczki, które stosują więcej topspinów, będą miały większe szanse. Tak samo tenisistki dysponujące potężnym uderzeniem będą mogły szybciej wygrywać akcje. W związku z tym postawię na Barborę Krejcikovą lub Igę Świątek - wskazała Navratilova.

 

Evert w pierwszej kolejności wymieniła Arynę Sabalenkę. Białorusinka, która jest drugą rakietą świata, pod nieobecność w Meksyku Australijki Ashleigh Barty jest rozstawiona z numerem pierwszym.

 

- Ale tak naprawdę równie dobrze można wybrać każdą z nich. Anett Kontaveit jest ostatnio na fali, ale zastanawiam się, czy nie będzie wyczerpana. Po dłuższym zastanowieniu wskażę Świątek - skwitowała ekspertka.

 

Grę i postawę zawodniczki z Raszyna przeanalizował dla organizacji WTA także Kamau Murray. Były trener m.in. Sloane Stephens zwrócił uwagę, że Polka bardzo dobrze i regularnie serwuje.

 

- Ma ponad 65 procent skuteczności w tym elemencie w każdym meczu. Dobre drugie podanie zdejmuje z niej presję i pozwala się zaangażować w walkę podczas wymiany - wskazał.

 

Szkoleniowiec zwrócił uwagę, że wiele zawodniczek, które w przeszłości zdobyły pierwszy tytuł wielkoszlemowy, nie potrafiło sobie poradzić z tym, co czekało je później.

 

- U Igi jest inaczej. Jest bardzo otwarta i nieraz wspomina, że podróżuje z psycholożką. Po zwycięstwie w tak prestiżowej imprezie potrzebny jest jeszcze większy wkład. Jak patrzę na Igę, to widzę jej profesjonalizm. Nie wycofała się, nie ma zachowań primadonny ani rozbuchania osobowości. Jest tylko przekaz - chcę wygrać więcej Szlemów. Wiem, że teraz jest na mnie większa presja. Pozwólcie mi stać się skuteczną zawodniczką. (...) Bardzo istotne są: regularność, profesjonalizm i właściwe podejście, a ona to ma - podkreślił Murray.

 

WTA Finals rozpocznie się w środę, ale Świątek zainauguruje występ w fazie grupowej dzień później. Jej pierwszą rywalką będzie Greczynka Maria Sakkari - ich pojedynek rozpocznie się o godz. 21 czasu polskiego. 

MP, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie