EBL: MKS Dąbrowa Górnicza lepsza w Szczecinie!

Początek spotkania był bardzo wyrównany, chociaż to MKS był stroną z inicjatywą ofensywną. Po akcjach Michała Nowakowskiego i Michaela Lewisa goście mieli cztery punkty przewagi. Sporo ciągle brał na siebie Devyn Marble, a King nie mógł rozwinąć skrzydeł. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Mihailo Uvalin nowym trenerem HydroTrucku Radom

 

Straty lekko zmniejszał Kacper Borowski, ale po 10 minutach było 18:20. Ten sam zawodnik na początku drugiej kwarty doprowadził do wyrównania. Po późniejszej akcji 2+1 Pawła Kikowskiego King wychodził na prowadzenie. Z drugiej strony świetnie prezentował się jednak Milivoje Mijović i to dzięki niemu przewagę ponownie miała ekipa trenera Jacka Winnickiego. Ostatecznie dzięki akcji Stacy’ego Davisa po pierwszej połowie było 40:38.

 

W trzeciej kwarcie dąbrowianie potrafili znowu uciec nawet na sześć punktów dzięki zagraniu Michaela Lewisa. Gospodarze odpowiedzieli jednak na to… serią 6:0 i znowu był remis! Mecz ciągle był bardzo wyrównany, chociaż to ekipa trenera Arkadiusza Miłoszewskiego częściej musiała gonić. Trafienia Stevena Haneya sprawiły, że po 30 minutach było 63:68. W kolejnej części meczu po zagraniu 2+1 Milivoje Mijovicia różnica wzrosła do dziewięciu punktów. Po chwili trójki dokładał też Devyn Marble! To nie był koniec świetnej gry przyjezdnych - dzięki kolejnemu trafieniu Mijovicia przewaga wynosiła aż 20 punktów. Ostatecznie MKS zwyciężył 102:83.

 

 

King Szczecin - MKS Dąbrowa Górnicza 83:102 (18:20, 22:18, 23:30, 20:34)

 

King Szczecin: Stacey Davis 20, Filip Matczak 18, Paweł Kikowski 9, Jakub Schenk 8, Kacper Borowski 8, Sherron Dorsey-Walker 5, Djoko Salic 5, Michał Kroczak 5, Mateusz Bartosz 5.

 

MKS Dąbrowa Górnicza: Devyn Marble 26, Milivoje Mijovic 26, Mike Lewis II 19, Adam Brenk 12, Michał Nowakowski 6, Steven Haney Jr 6, Josip Sobin 4, Marcin Piechowicz 3, Filip Małgorzaciak 0, Wiktor Rajewicz 0.

Przejdź na Polsatsport.pl