ATP Finals: Zamieszanie wokół liczby widzów

Tenis
ATP Finals: Zamieszanie wokół liczby widzów
fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DI MARCO
Turniej ATP Finals jest rozgrywany w Turynie.

Miłośnicy tenisa odliczają godziny do rozpoczęcia turnieju ATP Finals w Turynie. Tymczasem powstało zamieszanie wokół zmniejszenia w ostatniej chwili liczby widzów, którzy mają zostać wpuszczeni na trybuny. Wydano już więcej biletów niż przewiduje nowy, niższy limit.

Jeszcze kilka tygodni temu organizatorzy tegorocznej edycji kończącej sezon męskiej imprezy masters - pierwszej w Turynie - liczyli, że będą mogli sprzedać 100 procent biletów. Plany pokrzyżowała im jednak kolejna fala pandemii COVID-19.

 

Zobacz także: Hurkacz - Miedwiediew. Transmisja TV i stream online

 

Zgodnie z przepisami obowiązującymi obecnie we Włoszech, podczas zawodów sportowych odbywających się pod dachem zapełnionych może zostać maksymalnie 60 procent trybun. W przypadku hali Pala Alpitour, w której w niedzielę rozpocznie się wspomniany prestiżowy turniej tenisowy, oznaczałoby to obecność 9 tysięcy widzów. Na początku listopada jednak odpowiedzialna za takie sprawy komórka tamtejszego ministerstwa zdrowia zezwoliła organizatorom mastersa wyjątkowo na sprzedaż 75 procent wejściówek, co oznaczało zwiększenie ich liczby do 11 tysięcy. Argumentowano wówczas, że tenisowi kibice są podobni po względem zachowania do widzów wydarzeń kulturalnych i uczestników koncertów i dlatego można wobec nich zastosować te same wytyczne.

 

Do sprzedaży trafiła wówczas dodatkowa pula kart wstępu, ale radość nabywców nie trwała długo. W piątek wymieniona wyżej komórka włoskiego ministerstwa zdrowia, mając na uwadze rozwój sytuacji w kwestii koronawirusa, nie potwierdziła, że kibice tenisowi zostaną potraktowani inaczej niż widownia innych imprez sportowych. Zmusiło to organizatorów ATP Finals do anulowania w ostatniej chwili części biletów (tych wystawionych w ostatniej transzy) i zwrotu pieniędzy.

 

Włoska Federacja Tenisowa nie spasowała jednak jeszcze całkowicie. W sobotę pojawił się komunikat, w który poinformowano, że jej działacze zwrócili się do rządu o zwiększenie limitu o 7,5 procent.

 

"To umożliwiłoby przywrócenie ważności wszystkim biletom, które już zostały wydane. Jutro, pierwszego dnia turnieju, czekając wciąż na decyzję rządu, zrobimy wszystko, by możliwie jak największa liczba widzów pojawiła się, przy zachowaniu obecnych wytycznych i protokołu bezpieczeństwa" - oświadczono.

 

W niedzielę debiutancki występ w ATP Finals rozpocznie Hubert Hurkacz, który w swoim pierwszym meczu fazy grupowej zmierzy się z wiceliderem światowego rankingu Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem, który w Turynie będzie bronić tytułu.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie