El. MŚ 2022: "Szok, sensacja, kubeł zimnej wody". Portugalskie media po porażce z Serbią
Po porażce Portugalii 1:2 z Serbią w Lizbonie rodzime media nie wróżą dobrej przyszłości podopiecznym Fernando Santosa, którym przyjdzie grać w wiosennych barażach o awans na piłkarski mundial w Katarze. Wskazują, że będzie to trudna przeprawa z powodu braku lidera zespołu.
Komentatorzy telewizji RTP wskazują, że niespodziewana porażka przed własną publicznością Portugalii i brak bezpośredniego awansu na mundial jest tylko przejawem trwającego od Euro kryzysu w reprezentacji tego kraju.
"Nie mamy lidera drużyny. Cristiano Ronaldo już dawno nim nie jest, gdyż nie potrafi on motywować młodszych kolegów do lepszej gry” - ocenili komentatorzy RTP.
Dziennikarze publicznej stacji Portugalii uważają, że de facto liderem zespołu jest obrońca Pepe, ale w niedzielę był on nieobecny z powodu czerwonej kartki otrzymanej we wcześniejszym meczu przeciwko Irlandii.
"Dodatkowo jest on już niemłodym graczem. Ma już 38 lat i nie wiadomo, czy niebawem nie pożegna się z kadrą” - podkreślają portugalscy komentatorzy.
ZOBACZ TAKŻE: Hiszpania i Serbia wywalczyły awans na mistrzostwa świata 2022
Z kolei telewizja SIC wskazuje, że naszpikowana gwiazdami z czołowych światowych klubów Portugalia była w niedzielny wieczór na lizbońskim stadionie Luz zespołem znacznie gorszym niż goście z Serbii.
"To był jeden z najgorszych meczów w naszym wykonaniu w ostatnich latach. Grając na własnym boisku przy dopingu 60 tys. fanów zmarnowaliśmy szanse na łatwy awans. Teraz czeka nas ciężka przeprawa i duża niewiadoma” - oceniła telewizja SIC, przypominając, że "wystarczyło zremisować".
Zaskoczenia w związku z niespodziewaną klęską, po utracie gola w 90 minucie meczu, nie ukrywają czołowe sportowe gazety Portugalii "Record" i "A Bola", nazywając porażkę przeciwko Serbii "szokiem", "sensacją" oraz "kubłem zimnej wody".
Część portugalskich mediów w pierwszych ocenach po meczu sugerowała podanie się do dymisji selekcjonera Santosa.
Przejdź na Polsatsport.pl