Hubert Hurkacz o sytuacji związanej ze zmianą rywala: Okazała się trochę trudna

Tenis
Hubert Hurkacz o sytuacji związanej ze zmianą rywala: Okazała się trochę trudna
fot. PAP/EPA
Hubert Hurkacz po porażce z Włochem Jannikiem Sinnerem.

Hubert Hurkacz po porażce z Włochem Jannikiem Sinnerem 2:6, 2:6 w meczu grupowym turnieju ATP Finals przyznał, że nie był to jego najlepszy dzień. - Miałem swoje szanse, ale ich nie wykorzystałem - zaznaczył polski tenisista, który utrudnił sobie walkę o półfinał.

Pierwotnie rozstawiony w Turynie z numerem siódmym Hurkacz we wtorkowy wieczór miał się zmierzyć z innym reprezentantem gospodarzy - Matteo Berrettinim (6.). Ten jednak wycofał się kilka godzin wcześniej w związku z urazem mięśni brzucha, z którego powodu skreczował w niedzielnym meczu otwarcia. Sinner dołączył do obsady w miejsce rodaka jako pierwszy rezerwowy.

 

- Dowiedziałem się o tym w trakcie rozgrzewki. Wiedziałem oczywiście, że Matteo skreczował na początku drugiego seta w swoim pierwszym meczu, więc liczyłem się z tym, że może dojść do zmiany. Byłem przygotowany na rywalizację z obydwoma zawodnikami" - zaznaczył debiutujący w kończącej sezon imprezie masters Polak na pomeczowej konferencji prasowej.

 

ZOBACZ TAKŻE: Daniił Miedwiediew znów wygrał

 

Na pytanie, jak trudna była dla niego ta sytuacja, gdy niemal do końca nie był pewny, z kim zagra, odparł z gorzkim uśmiechem: - Okazała się trochę trudna.

 

20-letni Włoch zrewanżował się Polakowi za porażkę w ich jedynym dotychczas pojedynku. Dziewiąty na liście ATP wrocławianin na początku kwietnia pokonał 11. w tym zestawieniu zawodnika z Italii w finale prestiżowego turnieju ATP rangi Masters 1000 w Miami 7:6 (4), 6:4.

 

- Co zdecydowało o innym wyniku teraz? Nie wygrałem zbyt wielu gemów. To nie był zdecydowanie mój dzień. Miałem sytuacje, których nie wykorzystałem i to ostatecznie zadecydowało o tym, że ten wynik był taki jaki był. Jannik zagrał dziś bardzo dobrze, brawa dla niego. Dzisiejszy mecz z pewnością był szybszy. Jannik pokazał dziś świetny tenis. Gratulacje dla niego. Grał naprawdę dobrze w ważnych momentach, a ja...Czasem po prostu nie wykorzystujesz szans, jakie masz - skwitował Hurkacz.

 

Jak dodał, jego problemy zwiększały się w trakcie wtorkowego meczu z Włochem, z którym się przyjaźni. - Jannik utrzymał podanie, gdy miałem "break pointa", a później z kolei on wykorzystał swoje szanse. Na korcie od początku czułem się w miarę nieźle. Później miałem kłopoty z utrzymaniem własnego serwisu i szala przechylała się w tym meczu na jego stronę - zaznaczył.

 

Gracz z Italii grał na luzie, a dodatkowo mógł liczyć na wsparcie rodzimej publiczności, która go żywiołowo dopingowała. - Kibice dopingowali Jannika, ale ja również miałem wsparcie. Chciałbym podziękować Polakom, którzy przyszli. Oczywiście Włosi głównie dopingowali Sinnera, ale atmosfera na korcie była świetna - podsumował Hurkacz.

 

Mający na koncie dwie porażki Polak wciąż ma szanse na awans do półfinału, ale nie wszystko leży teraz w jego rękach. W trzecim meczu grupowym zmierzy się w czwartek z Alexandrem Zverevem (3.), który ma bilans 1-1. Musi pokonać Niemca oraz liczyć, że mający na koncie dwa zwycięstwa Daniił Miedwiediew pokona Sinnera. Ten ostatni, choć dołączył do obsady w trakcie turnieju, też ma szansę dostać się do "czwórki" - musi wygrać z Rosjaninem i liczyć na zwycięstwo Polaka nad Zverevem.

 

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie