El. MŚ 2022. Waldemar Prusik: Rosja, Szwecja i Czechy to nie są rywale poziomu Węgier

Piłka nożna
El. MŚ 2022. Waldemar Prusik: Rosja, Szwecja i Czechy to nie są rywale poziomu Węgier
fot. Cyfrasport
Waldemar Prusik wypowiedział się na temat losowania baraży MŚ 2022

Były kapitan reprezentacji Polski Waldemar Prusik ocenił losowanie baraży do mistrzostw świata w Katarze jako dobre dla zespołu trenera Paulo Sousy. - Trzeba jednak pamiętać, że to nie będą rywale poziomu Węgier, z którymi mieliśmy ostatnio problem – dodał.

Polska w półfinale baraży zmierzy się na wyjeździe z Rosją, a później ewentualnie ze zwycięzcą pary Szwecja – Czechy.

 

Prusik stwierdził, że losowanie dla biało-czerwonych było dobre.

 

- Trzeba zdać sobie sprawę, że nie będą to jednak przeciwnicy poziomu Węgier, z którymi mieliśmy ostatnio problem, ale rywale znacznie mocniejsi. Za kadencji trenera Paulo Sousy do tej pory wygrywaliśmy z Albanią, Andorą i San Marino. Teraz poprzeczka została zawieszona zdecydowanie wyżej. Każda z tych drużyn jest jednak jak najbardziej w naszym zasięgu. Rosja bardzo dobrze zaprezentowała się w mistrzostwach świata u siebie, ale później wyraźnie obniżyła poziom – analizował.

 

ZOBACZ TAKŻE: "Rosja nie ma takich gwiazd jak Robert Lewandowski czy Piotr Zieliński"

 

Były piłkarz m.in. Śląska Wrocław zwrócił uwagę, że nie będzie to dwumecz, ale jedno spotkanie, co wcale nie jest bez znaczenia.

 

- Kluczowa może być dyspozycja dnia. Ważny też będzie początek meczu. Czasami szybko złapana żółta kartka może mieć znacznie, bo później może być kolejny faul, "czerwień" i sytuacja się mocno komplikuje. Moim zdaniem decydujące będą trzy rzeczy – dyspozycja dnia, pierwsze minuty meczu i oczywiście koncentracja, która musi być na najwyższym poziomie przez pełne 90 minut – skomentował.

 

Prusik przypomniał, że w przeszłości polska reprezentacja właśnie w tych trudnych chwilach wznosiła się na najwyższy poziom i rozgrywała dobre i bardzo dobre mecze.

 

- Mamy to do siebie, że w trudnych chwilach potrafimy się zmobilizować. Wokół zespołu Sousy po meczu z Węgrami, po tej całej aferze i dyskusjach, czy Robert Lewandowski powinien grać, czy nie, na pewno atmosfera nie jest najlepsza. Możliwe, że znowu podziała to mobilizująco. Mocno na to liczę, bo będzie nam potrzebna maksymalna mobilizacja i wszystkie niedomówienia, spory muszą zostać zapomniane – powiedział.

 

W drugim półfinałowym meczu polskiej ścieżki Prusik więcej szans na wygraną daje Szwedom.

 

- Zwłaszcza, że zagrają u siebie. My mamy ze Szwedami problem, co pokazało ostatnio Euro, ale zagramy u siebie, a to już jest zupełnie inna sytuacja. Stadion Narodowy to duży atut naszej reprezentacji. To będzie równie trudny mecz, jak z Rosją, ale też jest do wygrania - dodał.

 

Podsumowując Prusik ostrzegł, aby jednak nie zachłysnąć się i nie rezerwować już biletów do Kataru.

 

- Powtórzę jeszcze raz - pod wodzą Sousy jeszcze nie wygraliśmy z rywalem z wyższej półki. I czas najwyższy to zmienić. Nie można pojechać na mistrzostwa świata wygrywając tylko z Albanią, San Marino i Andorą. Całkiem inaczej ogląda się mundial z udziałem polskiego zespołu, a inaczej, kiedy go nie ma. Nie będzie łatwo, ale można awansować. Czas pokazać na boisku, że należy nam się miejsce w mistrzostwach świata – zakończył 49-krotny reprezentant Polski.

AA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Francja - Chile. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie