NBA: Znakomita seria Suns trwa. Powrót Embiida nie wystarczył Sixers

Koszykówka
NBA: Znakomita seria Suns trwa. Powrót Embiida nie wystarczył Sixers
fot. PAP/EPA
Koszykarze Phoenix Suns pokonali na wyjeździe Brooklyn Nets.

Koszykarze Phoenix Suns pokonali na wyjeździe Brooklyn Nets 113:107, odnosząc 16. z rzędu zwycięstwo w NBA. Inne nastroje w ekipie Philadelphia 76ers, która - mimo 42 punktów wracającego do gry Joela Embiida - przegrała po dwóch dogrywkach z Minnesota Timberwolves 120:121.

Drużynę Suns, która nie przegrała już od miesiąca, do zwycięstwa poprowadzili Devin Booker, zdobywca 30 punktów, oraz Chris Paul, który do 22 punktów dodał osiem zbiórek i pięć asyst. W zespole pokonanych wyróżnił się słynny Kevin Durant - 39 punktów. - Oczywiście wszyscy wiedzą, że ostatecznym celem jest zdobycie mistrzostwa – powiedział Paul.

 

ZOBACZ TAKŻE: Porażka reprezentacji Polski w debiucie Igora Milicicia

 

Suns mają obecnie bilans 17-3, co jest ich najlepszym wynikiem od sezonu 2004/05. Wciąż zajmują jednak drugie miejsce w Pacific Division, tuż za Golden State Warriors (17-2). I właśnie obie rozpędzone ekipy, z najlepszym obecnie bilansem w całej lidze, zmierzą się we wtorek.

 

- Nie mogę się doczekać. Oczywiście nie jest to spotkanie fazy play off, ale wiemy, że będzie pełne energii. Zmierzą się drużyny z najlepszymi seriami w NBA. To będzie bardzo intensywny, fajny mecz - zapowiedział Booker.

 

Brooklyn, dla którego to pierwsza porażka po serii czterech zwycięstw, wciąż zdecydowanie prowadzi w Atlantic Division, z bilansem 14-6.

W tej samej dywizji znacznie słabiej radzi sobie ekipa Philadelphia 76ers. Tym razem Sixers przegrali u siebie po dwóch dogrywkach z Minnesota Timberwolves 120:121.

 

Gospodarzom nie pomogły 42 punkty i 14 zbiórek Joela Embiida. Znakomity kameruński środkowy nie zagrał w dziewięciu poprzednich meczach z powodu protokołów związanych z COVID-19 - uzyskał pozytywny wynik testu 8 listopada. Pod jego nieobecność koledzy przegrali aż siedem spotkań. - Joel był dziś fenomenalny, ale znów przegraliśmy – przyznał trener 76ers Doc Rivers.

 

Jego drużyna, która przed absencją Embiida była w ścisłej czołówce całej ligi, obecnie ma bilans 10-10 i zajmuje dopiero 11. miejsce w Konferencji Wschodniej. Powrót Kameruńczyka zwiastuje jednak lepsze czasy. - Dobrze mieć z powrotem Embiida. Na pewno za nim tęskniliśmy - przyznał zdobywca 17 punktów Tobias Harris, który z kolei wrócił po dwóch meczach pauzy (kontuzja biodra).

 

Dla mających identyczny bilans Timberwolves (siódme miejsce w Konferencji Zachodniej) najwięcej punktów zdobył D'Angelo Russell - 35. Karl-Anthony Towns dołożył 28 punktów i 10 zbiórek, zanim musiał opuścić parkiet za faule.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie