Skoki narciarskie. Houston, mamy problem

Zimowe
Skoki narciarskie. Houston, mamy problem
Fot. Cyfrasport
Trener Doleżał po niedzielnym konkursie skoków w Wiśle uciekł przed polskimi dziennikarzami

Powiedzieć Houston, mamy problem, to nic nie powiedzieć. Trener Doleżal rozkłada ręce, bo nie wie co się dzieje. Kamil Stoch nie kryje, że nawet on czuje się skołowany. Tak źle z polskimi skokami nie było od 22 lat, gdy Adam Małysz dopiero szykował się do podboju świata skoków. I ciężko dostrzec światło w tunelu, skoro najgłębszy kryzys ma ten, kto właśnie miał przejąć pałeczkę lidera z rąk Stocha – Dawid Kubacki – pisze dziennikarz Interii Michał Białoński.

Prezes Tajner nie traci optymizmu

 

Z niepokojem obserwowałem w miniony weekend w Wiśle degrengoladę, jaka wdarła się w ekipę polskich skoczków. W sezonie olimpijskim obserwujemy zapaść formy wszystkich kadrowiczów i nikt nie wie, co się dzieje.Prezes PZN-u Apoloniusz Tajner, jak to on, wieczny optymista, przyniósł wiadro różowej farby: - Gdyby to chodziło o przygotowanie fizycznym, to mielibyśmy problem, bo nie jest je łatwo poprawić. Ale to są kłopoty techniczne, a je łatwo można naprawić spokojnym treningiem – uspokaja.

 

Oby się koniec końców nie okazało, że jest to spokój grabarza. Skoro Kubacki - mistrz świata sprzed dwóch lat, którego omijały kontuzje i trenował cały czas w pocie czoła, wedle zaleceń sztabu, ma problemy z techniką w momencie, w którym powinien przejmować pałeczkę z rąk Kamila Stocha, to coś musiało pójść nie tak. I to w całym procesie przygotowań do sezonu olimpijskiego.

 

Tak naprawdę wszyscy są dalecy od optymalnego skakania, nawet mistrz Kamil. I nikt nie wie, dlaczego. Piotr Żyła na własnych śmieciach nie jest w stanie wskoczyć do czołowej dziesiątki. Gdy zapytałem go, co dokładnie szwankuje w jego skokach, zasłaniał się tajemnicą. – Po co wam to wiedzieć, co jest nie tak z moim skakaniem – odpowiadał pytaniem.

 

Dziwnym trafem, za kadencji Stefana Horngachera nie miał z tym problemów z opowiadaniem o swych bolączkach i walczył ze swym słynnym błędem w pozycji najazdowej – garbikiem i fajeczką. Ostrożny w ferowaniu daleko idących opinii, starannie dobierający słowa, Kamil Stoch tym razem użył mocnego zwrotu: „Czuję skołowanie i czystą złość”.

 

Trener Doleżal rozkłada ręce

 

W niedzielni wieczór trener Michal Doleżal nie był w stanie wyjaśnić przyczyn kryzysu. – Emocje są, kotłują mi się różne myśli w głowie. Muszę ją oczyścić i dopiero później zdecyduję. Skąd się biorą błędy u wszystkich? Idea jest ta sama i zawodnicy wiedzą, co mają robić – tłumaczył bezradnie.

 

Trener nie wie, co się dzieje, a jego podopieczni chodzą ze spuszczonymi głowami – taki jest obraz po weekendzie z Pucharem Świata w Wiśle-Malince. Weekendzie, który miał być nowym, lepszym otwarciem sezonu dla naszych skoczków.

 

Prezes Tajner zapowiada, że zwyżka formy naszej kadry przyjdzie dopiero przed Turniejem Czterech Skoczni, w Engelbergu. A jeśli do tego nie dojdzie? Jeśli formuła trenera-kolegi zawodników się wypaliła? Do igrzysk w Pekinie zostało zaledwie 60 dni.

 

Czy treningi zamiast startu w PŚ pomogą?

 

Na razie PZN wierzy w zbawczą moc treningów w Austrii pod okiem asystentów Doleżala – Macieja Maciusiaka i Grzegorza Sobczyka, jakie zamiast startów w Pucharze Świata zaordynowano Dawidowi Kubackiemu, Klemensowi Murańce, Jakubowi Wolnemu i Andrzejowi Stękale.

 

Wycofywanie czołowych skoczków z rywalizacji w PŚ ma długą tradycję. W styczniu 2004 r., gdy Adam Małysz miał kryzys formy za trenerskiej kadencji Apoloniusza Tajnera, wracał do źródeł i pracy pod okiem swego wujka, a zarazem pierwszego trenera – Jana Szturca. Plan awaryjny wprowadzano, gdy Orzeł z Wisły spadł na ósme miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

 

Dziś najlepszy lider Polaków Kamil Stoch jest w generalce dopiero 12., a drużyna, która na ogół biła się o zwycięstwo w klasyfikacji Pucharu Narodów, zajmuje ledwie szóstą pozycję ze stratą 792 punktów do prowadzących Niemców. Po trzech weekendach z Pucharem Świata jesteśmy po prostu w innej lidze.

 

Michał Białoński z Wisły, Interia
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie