Robert Lewandowski po raz kolejny zostawił konkurencję w tyle. Znowu jest najlepszy w Europie

Piłka nożna
Robert Lewandowski po raz kolejny zostawił konkurencję w tyle. Znowu jest najlepszy w Europie
fot. PAP/EPA
Robert Lewandowski zdobył bramkę dla Bayernu Monachium w wygranym 4:0 meczu z VfL Wolfsburg w 17. kolejce Bundesligi.

Dobiegający końca 2021 rok jest dla Roberta Lewandowskiego pod wieloma względami szczególnie udany. Polski napastnik Bayernu Monachium strzelił 69 goli i po raz trzeci z rzędu jest najskuteczniejszym strzelcem w Europie. Kapitan naszej reprezentacji kolejny raz zostawił konkurentów daleko w tyle.

Lewandowski zdobył bramkę dla Bayernu Monachium w wygranym 4:0 meczu z VfL Wolfsburg w 17. kolejce Bundesligi. Tym samym pobił jeszcze jeden rekord rozgrywek, kończąc rok z dorobkiem 43 goli w tamtejszej elicie.

 

Polski napastnik poprawił o jedno trafienie osiągnięcie nieżyjącego już Gerda Muellera z 1972 roku. W maju poprawił inny wyczyn słynnego "Bombardiera" i zdobył koronę króla strzelców sezonu 2020/21 z rekordową liczbą 41 bramek.

 

ZOBACZ TAKŻE: Sebastian Szymański już po zaplanowanej operacji. Została ona przyspieszona przez... kontuzję

 

W piątek Lewandowski dopiął celu dopiero w 89. minucie. Wcześniej miał okazje strzeleckie, ale bramki zdobywali inni: Thomas Mueller (7.), Francuz Dayot Upamecano (57.) oraz Leroy Sane (59.).

 

Polak przy okazji wyrównał osiągnięcie Cristiano Ronaldo, który w swoim najlepszym 2013 roku strzelił 68 goli w klubie i w reprezentacji Portugalii. Lepszy od nich jest tylko Argentyńczyk Lionel Messi - w 2012 roku zaliczył 91 trafień w oficjalnych występach.

 

33-letni Polak raz trzeci z rzędu został najskuteczniejszym napastnikiem w Europie. Nasz rodak zdobył najwięcej bramek w 2019 (48), 2020 (45) i 2021 roku (69). W ciągu trzech lat "Lewy" strzelił aż 162 gole i pod tym względem jest znacznie lepszy od swoich dwóch wielkich konkurentów - Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego.

 

 

Na półmetku sezonu Lewandowski jest liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi, mając na koncie 19 bramek, o trzy więcej od Patrika Schicka z Bayeru Leverkusen i o sześć od Erlinga Haaland z Borussii Dortmund.

 

Kapitan naszej reprezentacji podsumował za pomocą mediów społecznościowych występ w piątkowy meczu przeciwko "Wilkom". - Całkiem niezły sposób na zakończenie tego roku. PS. Trening się przydał - napisał "Lewy".

 

 

W tabeli Bundesligi Bayern umocnił się na pozycji lidera. Wyprzedza już o dziewięć punktów Borussię Dortmund oraz o 15 Bayer Leverkusen, ale rywale swoje mecze 17. kolejki mają jeszcze przed sobą. Kolejne spotkanie Bawarczycy rozegrają już w 2022 roku. 7 stycznia będą podejmować Borussię Moenchengladbach.

A.J., Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie