NBA: Golden State Warriors lepsi od Phoenix Suns w meczu na szczycie

Koszykówka
NBA: Golden State Warriors lepsi od Phoenix Suns w meczu na szczycie
fot. PAP

Otto Porter Jr. był bohaterem sobotniego meczu na szczycie w lidze NBA, w którym koszykarze Golden State Warriors pokonali na wyjeździe Phoenix Suns 116:107. Efektownym pościgiem popisali się natomiast broniący tytułu gracze Milwaukee Bucks.

Warriors i Suns to obecnie dwie najlepsze drużyny w stawce. Po sobotnim zwycięstwie korzystniejszy bilans mają "Wojownicy" (27-6 przy 26-6 po stronie "Słońc"), którzy odzyskali prowadzenie w Konferencji Zachodniej.

 

Stephen Curry zdobył 33 punkty, trafiając przy tym pięć "trójek", ale kluczowe rzuty należały do Portera Jr. Dołożył on do dorobku drużyny 19 "oczek", z czego siedem w ostatnich dwóch minutach pojedynku.

 

Osłabieni mocno kadrowo z powodu COVID-19 i kontuzji goście wygrali drugi z trzech meczów przeciwko Suns w tym sezonie. Chris Paul zdobył dla gospodarzy 21 pkt i miał osiem asyst, ale nie uchroniło ich to od przerwania po 15 spotkaniach zwycięskiej serii we własnej hali.

 

Bucks i ich sobotni rywale z Boston Celtics od razu odczuli różnicę związaną z powrotem do gry Giannisa Antetokounmpo, dla którego był to pierwszy występ od objęcia go protokołem bezpieczeństwa dotyczącym COVID-19. Grek, którego z tego powodu zabrakło w pięciu pojedynkach, rzucił 36 pkt oraz miał 12 zbiórek i pięć asyst, a "Kozły" zwyciężyły na własnym terenie 117:113. Triumf nie przyszedł im jednak łatwo - w pewnym momencie gospodarze mieli 19 pkt straty, a niespełna sześć minut przed końcową syreną 13. Ekipa z Bostonu przegrała tym samym siódme spotkanie z 11.

 

ZOBACZ TAKŻE: Ognisko koronawirusa w Boston Celtics

 

Koszykarze Brooklyn Nets pokonali na wyjeździe Los Angeles Lakers 122:115, a James Harden, którego zabrakło w składzie na cztery poprzednie mecze, zdobył 36 pkt i miał po 10 asyst oraz zbiórek. To już 63. triple-double w karierze tego zawodnika. Goście po raz drugi z rzędu musieli sobie radzić bez Kevina Duranta, który wypadł z powodu objęcia go protokołem bezpieczeństwa. Patty Mills dołożył zaś 34 pkt.

 

Lakers nie można odmówić walki - z wyniku 84:107 doszli do remisu 115:115 na niespełna minutę przed końcem meczu, ale ostatnie słowo zdecydowanie należało do Nets. Broniący barw gospodarzy LeBron James zapisał na swoim koncie 39 "oczek", a mający tego dnia słabą skuteczność Russell Westbrook (trafił zaledwie cztery z 20 rzutów) miał 13 pkt, 12 zbiórek i 11 asyst.

 

Pierwsze od ponad siedmiu lat triple-double zaliczył w sobotę Kemba Walker, a jego New York Knicks wygrali u siebie z Atlanta Hawks 101:87. 31-letni gracz, który ze względów zdrowotnych pauzował między 27 listopada i 16 grudnia, zgromadził 10 pkt, miał 10 zbiórek i 12 asyst. U gości zabrakło z powodu obowiązywania protokołu covidowego Trae Younga, Kevina Huertera, Danilo Gallinariego i Onyeki Okongwu.

IM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie