Dobitne słowa trenera reprezentacji. "To nie przystoi"

Piłka ręczna
Dobitne słowa trenera reprezentacji. "To nie przystoi"
fot. PAP
Patryk Rombel

Turniej 4 Nations Cup jest dla polskich piłkarzy ręcznych jednym z etapów przygotowań do mistrzostw Europy. „Nie jesteśmy jeszcze gotowi na inauguracyjny mecz z Austrią. Mamy nad czym pracować” – przyznał w Gdańsku po porażce 26:30 z Tunezją trener kadry Patryk Rombel.

W swoim pierwszym spotkaniu gdańskiego turnieju Polacy, po przeciętnej grze, ulegli Tunezji 26:30, natomiast w drugim meczu Japonia pokonała Holandię 33:30.

 

„Tunezyjczycy zagrali świetne spotkanie, a dla nas była to znakomita okazja, aby sprawdzić się na tle przeciwników, którzy, jak sami podkreślali, bardzo poważnie podchodzą do rywalizacji w tym turnieju. Nasze założenia były podobne, ale wiemy też w jakim jesteśmy momencie. Jesteśmy w trakcie ciężkiej pracy, podobnie było dzisiaj, bo przed meczem mieliśmy zajęcia na siłowni” – stwierdził Rombel.

 

ZOBACZ TAKŻE: MŚ piłkarek ręcznych 2021. Wyniki turnieju

 

Selekcjoner biało-czerwonych nie zamierza jednak w ten sposób usprawiedliwiać porażki swojego zespołu.

 

„Nie jest to żadna wymówka, bo pomimo tego, że jesteśmy w ciężkim fizycznym treningu, to 18 błędów technicznych nie przystoi na tym poziomie. Trudno także myśleć o korzystnym rezultacie w meczu z jednym z najlepszych zespołów Afryki, który od lat prezentuje bardzo wysoki poziom, jeśli traci się 13 bramek z kontry. Mamy nad czym pracować, bo sporo rzeczy jest do poprawienia. Czasu za wiele nie ma, ale plan zakłada, że w tym momencie nasza forma fizyczna jest trochę niższa” – powiedział.

 

Ten turniej jest dla Polaków jednym z etapów przygotowań do mistrzostw Europy, które odbędą się na Węgrzech i Słowacji od 13. do 30. stycznia. W grupie D biało-czerwoni zagrają kolejno z Austrią (14.01), Białorusią (16.01) oraz Niemcami (18.01). Te spotkania zaplanowano w Bratysławie.

 

„Nie jesteśmy jeszcze gotowi na pierwszy mecz z Austria, ale jestem przekonany, że krok po kroku, idąc według planu, który sobie założyliśmy, będziemy przed tym spotkaniem wyglądali zdecydowanie lepiej. Musimy grać konsekwentniej, z chłodniejsza głową oraz bardziej szanować piłkę. Jestem przekonany, że jeśli wyeliminujemy te niedociągnięcia, będziemy w stanie wygrywać z taki drużynami jak Tunezja, Austria i Białoruś” - dodał.

 

Zadowolenia nie tylko ze zwycięstwa, ale także z postawy swojego zespołu nie ukrywał szkoleniowiec Tunezji.

 

„Zagraliśmy świetnie, głównie w obronie, ale do postawy w ataku również nie mogę mieć większych zastrzeżeń. Wiedzieliśmy, że Polska jest bardzo dobrą i wymagającą drużyną, o czym mieliśmy okazję przekonać się na ostatnich mistrzostwach świata w Egipcie, kiedy przegraliśmy 28:30. Podczas tego turnieju chcemy jak najlepiej przygotować się do mistrzostw Afryki. Nie gramy jednak w najsilniejszym składzie, bo wielu zawodników jest kontuzjowanych. Przeciwko Polsce wystąpiło kilku młodych graczy, którzy zaprezentowali się z dobrej strony” – skomentował Sami Saidi.

 

W środę o godz. 16.15 Tunezja zagra z Holandią, a o 18.30 Polska zmierzy się z Japonią.

 

„Przed drugim meczem zmiany w składzie na pewno będą. Teraz czekamy na raport ze strony sztabu medycznego, chociaż wydaje się, że nikomu nic się dzisiaj nie stało. Zakładamy, żeby w tym turnieju wszyscy dostali szansę i zostali poddani podobnym obciążeniom. Chodzi o to, żeby mieć dobry materiał do analizy i pomoc przy wyborze najlepszego zestawienia na mistrzostwa Europy” – podsumował Rombel.

psl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie