Jens Weissflog wspomina Turniej Czterech Skoczni. "Polscy kibice byli wszędzie"
Czterokrotny zwycięzca klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni Jens Weissflog pojawił się w programie Polskie Skocznie. Niemiec opowiedział, jak wspomina konkursy w niemiecko-austriackim turnieju. Szczególnie zapadli mu w pamięć polscy kibice. - Zasadniczo jesteście wszędzie - przyznał.
Weissflog wygrał TCS w sezonach 1983/84, 1984/85, 1990/91 oraz 1995/96. Jak przyznał, podczas tej rywalizacji odwiecznymi rywali byli Norwedzy.
ZOBACZ TAKŻE: "Jest po prostu źle. Polscy skoczkowie prezentują się bardzo słabo"
- Zawsze były problemy z Norwegami. Mieliśmy z nimi zdystansowany stosunek, ponieważ byli naszymi największymi konkurentami. To samo miało miejsce w Pucharze Świata. Raz prowadził Espen Bredesen. Od początku to była rywalizacja między nim a mną - wspominał w magazynie Polskie Skocznie.
Jak co roku TCS odbywa się na przełomie grudnia i stycznia. Weissflog przyznał, że przez wiele lat nie mógł celebrować nadejścia nowego roku jak reszta społeczeństwa. 31 grudnia zwykle spędzał w pokojowym hotelu.
- Przez 15 lat spędzałem sylwestra w Garmisch Partenkirchen. Łącznie wziąłem udział w piętnastu TCS. Pierwsze występu nie były udane, ale było to dla mnie spore przeżycie. Pierwsze podium zająłem dopiero 1983 roku - dodał.
W swojej karierze zapamiętał również polskich kibiców. Zdaniem legendy skoków fani z Polski zawsze wspierali swoich zawodników. Gdziekolwiek nie skakał, dostrzegał biało-czerwone barwy na trybunach.
- Podczas Turnieju Czterech Skoczni zawsze jest wielu polskich kibiców. Zasadniczo jesteście wszędzie na świecie. Chce to podkreślić, zawsze tworzycie najliczniejszą grupę fanów - dodał.