Patryk Rombel: Trzech zawodników dołączy w niedzielę
Przygotowujący się do mistrzostw Europy polscy piłkarze ręczni zakończyli w czwartek w Gdańsku rywalizację w turnieju 4Nations Cup, a już w niedzielę rozpoczną zgrupowanie w Płocku. - Tego dnia dołączy do nas kolejnych trzech graczy – przyznał trener Patryk Rombel.
Od 12 do 23 grudnia Polacy przebywali na zgrupowaniu we Władysławowie, a po świętach wzięli udział w Gdańsku w turnieju 4Nations Cup. Na jego inaugurację ulegli Tunezji 26:30, która triumfowała w imprezie, następnie zwyciężyli Japonię 28:27 oraz Holandię 33:27 i zajęli drugie miejsce.
- Rozkręcaliśmy się z meczu na mecz. Ten turniej traktowaliśmy jednak nie jako cel sam w sobie, tylko jako pewien etap przygotowań do mistrzostw Europy. W jego trakcie realizowaliśmy pracę, jeśli chodzi o stronę motoryczną, jaką mieliśmy założoną. Tak jak planowaliśmy, obciążenia rozłożone były bardzo szczegółowo, każdy dostał taką liczbę minut, jaką przewidzieliśmy przed imprezą. Wiedzieliśmy, że nasza gra może falować, ale nie spodziewaliśmy się, że popełnimy tyle błędów ile w pierwszym spotkaniu z Tunezją, czyli 18, co wybiło nas z rytmu” – powiedział Rombel.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ piłkarek ręcznych 2021. Wyniki turnieju
38-letni szkoleniowiec szczególnie zadowolony był z postawy drużyny w defensywie. - Ten turniej pokazał, że wykonana praca w obronie przyniosła efekt i na tym dalej będziemy budowali swoją grę - od mocnej defensywy oraz od pewnych schematów i mechanizmów, które już wypracowaliśmy. I dalej do kolejnych elementów, aby wychodząc na pierwszy mecz mistrzostw Europy z Austrią być do niego optymalnie przygotowanym pod każdym względem – wyjaśnił.
Trener Biało-Czerwonych zapewnia, że dyspozycja kadrowiczów powinna stopniowo być coraz lepsza. - Mamy czas, aby dojść do najwyższej formy i znaleźć się w tym miejscu, o którym myślimy, jeśli chodzi o przygotowanie motoryczne, techniczne i taktyczne. Cieszę się, że kończymy rok zwycięskim akcentem, tym bardziej, że z Holandią przegraliśmy dwa ostatnie mecze w eliminacjach mistrzostw Europy. To nam również da dużo pewności siebie przed kolejnymi przygotowaniami. Są one podzielone na etapy, na każdym dochodzi do selekcji, aby na mistrzostwa zabrać 18 zawodników – stwierdził.
Od 2 do 5 stycznia zaplanowano konsultację szkoleniową w Płocku, która poprzedzi kolejny turniej w Hiszpanii. Od 6 do 8 stycznia w Cuence, poza gospodarzami i Polakami, wystąpią także Irańczycy i Japończycy. Z Półwyspu Iberyjskiego Biało-Czerwoni wrócą na cztery dni do Płocka, a następnie wezmą udział w mistrzostwach Europy – impreza odbędzie się na Węgrzech i Słowacji od 13 do 30 stycznia.
Na te przygotowania selekcjoner powołał 26 piłkarzy, kolejnych dziewięciu znalazło się na liście rezerwowej. Nie wszyscy jednak mieli do tej pory okazję trenować z drużyną. Dopiero w niedzielę do kolegów dołączą Piotr Chrapkowski (Magdeburg), Macieja Gębala (SC DHfK Lipsk) i Melwin Beckman (HK Aranas).
- Wcześniej nie mogli przyjechać, bo Bundesliga, podobnie jak liga szwedzka, grała pomiędzy świętami a Sylwestrem. Będzie to okazja, aby sprawdzić, jak wkomponują się do zespołu i czy pozostaną na dalszym etapie. Do Hiszpanii na pewno pojedzie 18 graczy, może uda się zabrać dodatkowego zawodnika. Chcemy przećwiczyć pewne elementy, ale także stosować odpowiednią rotację, aby nie "zajechać" chłopaków przed meczem z Austrią – podkreślił.
O sporym pechu może natomiast mówić Szymon Sićko, który przedostatniego dnia zgrupowania we Władysławowie skręcił staw skokowy. Rozgrywający Łomży Vive Kielce przechodził podczas turnieju w Gdańsku rehabilitację. - Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem tego, co robi nasz sztab medyczny. Szymon też jest zaskoczony efektami, jakie osiągamy przy jego rehabilitacji. Wydaje się, że na dzisiaj występ Sićki na mistrzostwach Europy nie jest zagrożony. Jego obecność to wartość dodana do każdego zespołu – podsumował.
W grupie D mistrzostw Europy Biało-Czerwoni zagrają kolejno z Austrią (14.01), Białorusią (16.01) oraz Niemcami (18.01). Wszystkie spotkania odbędą się w Bratysławie.