Niepokonani są wśród nas

Siatkówka
Niepokonani są wśród nas
Fot. PlusLiga
Kapitalna seria zwycięstw kędzierzynian to nie jedyna z atrakcji, których całą masę dostarczają nam siatkarskie rozgrywki.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pisze po raz kolejny rekordową historię w Lidze Mistrzów Świata. Najlepsza drużyna ostatniej Ligi Mistrzów siatkarzy wygrała wszystkie piętnaście meczów od startu PlusLigi sezonu 2021/2022 i ma szansę poprawić rekord najlepszego ligowego startu w historii zawodowych rozgrywek, należący także do ZAKSY. Kapitalna seria zwycięstw kędzierzynian to nie jedyna z atrakcji, których całą masę dostarczają nam siatkarskie rozgrywki.

Przed startem sezonu PlusLigi sezonu 2021/2022 wydawać się mogło, że triumfatorzy Ligi Mistrzów będą zmuszeni do stopniowej odbudowy swojej potęgi. Trener Nikola Grbić odszedł do Sir Safety Perugia, mistrzowie świata Paweł Zatorski i Jakub Kochanowski przenieśli się do Asseco Resovii Rzeszów, a mistrz olimpijski Benjamin Toniutti wybrał ofertę mistrzów Polski z Jastrzębia-Zdroju. Można było przypuszczać, że drużyna ZAKSY będzie potrzebować czasu, by znowu być na topie. Tymczasem nowy trener Gheorghe Cretu bardzo szybko poukładał nowe klocki w zgraną konstrukcję – Marcin Janusz, Norbert Huber czy Amerykanin Erik Shoji grają bardzo dobrze, udanie zastępując tych, którzy z ZAKSY odeszli. Na tyle dobrze, że kędzierzynianie mają wielkie szanse ustanowić nowy rekord i zanotować najlepszy w historii start w fazie zasadniczej PlusLigi!

– Tak naprawdę nie zwracamy uwagi na naszą serię, chcemy skupić się na tym, by grać dobrze i ze spokojem – przekonuje nowy rozgrywający ZAKSY Marcin Janusz. – Z każdym kolejnym meczem dodajemy coś nowego do naszych zagrań i to mnie najbardziej cieszy. Mamy dobrze grać i nie liczyć kolejnych wygranych – dodaje.

Oczywiście rekordowe serie nie są najważniejsze w sezonie, bo na koniec liczy się tylko mistrzostwo Polski, lecz stabilna i widowiskowa gra wicemistrzów z Kędzierzyna-Koźla musi budzić podziw. Tym bardziej, że jest pewnego rodzaju dobrem, specjalnością wyprodukowaną w tym mieście i w tej drużynie, znakiem jakości. Dość powiedzieć, że ZAKSA wygrała z rzędu piętnaście meczów w tym sezonie w PlusLidze (przegrała dotąd tylko raz 2:3 w Lidze Mistrzów w Gliwicach, po emocjonującym meczu z Cucine Lube Civitanova), zespół z Kędzierzyna regularnie w sześciu ostatnich sezonach zachwyca w fazie zasadniczej. Od rozgrywek 2015/2016 żadna inna drużyna Ligi Mistrzów Świata nie jest w stanie ich zatrzymać, ZAKSA wygrywała fazę zasadniczą (w przedwcześnie zakończonym z powodu koronawirusa sezonie 19/20 ZAKSA prowadziła na dwie kolejki przed końcem) rok po roku! W sezonie 2017/2018 ustanowiła rekord wszech czasów w zawodowej PlusLidze (czyli od sezonu 2000/2001), wygrywając od startu sezonu kolejno siedemnaście meczów!

Teraz ma szansę jeszcze poprawić to osiągnięcie (obecne piętnaście wygranych to drugi najlepszy wynik w historii), lecz oczywiście nie będzie to łatwe. Kędzierzynianie mają do rozegrania zaległy mecz z 15. kolejki z Cerrad Eneą Czarnymi Radom i jeśli wygrają, będą mieć szesnaście kolejnych ligowych triumfów na koncie. Będzie im brakowało tylko jednego zwycięstwa do wyrównania rekordu sprzed trzech lat. By jednak go pobić, będą musieli wygrać starcia z wymagającymi rywalami – kolejno Projektem Warszawa i PGE Skrą Bełchatów. Po nich na początku lutego czekać będzie wyjazd do Rzeszowa i starcie z Asseco Resovią Rzeszów. Warto przypomnieć, że właśnie rzeszowianie byli ekipą, która powstrzymała poprzedni rekord ZAKSY w sezonie 2017/2018, wygrywając 3:1 w Kędzierzynie-Koźlu i sprawiając, że licznik kolejnych wygranych trzeba było zatrzymać na siedemnastu. Czy tym razem rzeszowianie będą mieli okazję zatrzymać odliczanie kolejnego niewiarygodnego wyczynu ZAKSY?

Fantastyczne rekordy wygranych z rzędu zespołu z Kędzierzyna-Koźla to jedno, lecz ich kapitalna dyspozycja w zasadniczej fazie rozgrywek to także nadzieja na późniejszy triumf w fazie play-off. W całej historii PlusLigi wygranie fazy zasadniczej może nie gwarantowało od razu triumfu w fazie play-off i mistrzostwa Polski, lecz w większości sytuacji było to równoznaczne. Tylko 5 razy na 20 sezonów mistrzem Polski okazywała się drużyna, która nie była pierwsza w tabeli PlusLigi po fazie zasadniczej. Rekordowe serie Grupy Azoty ZAKSY są zatem z jednej strony są tylko pasjonującą statystyką, z drugiej mogą być złotym prognostykiem.

W TAURON Lidze i TAURON 1. Lidze Mężczyzn nie ma już niepokonanej drużyny, choć bilans 14 wygranych i jedna porażka Developresu BELLA DOLINA Rzeszów może imponować. Na zapleczu PlusLigi najlepszym bilansem może pochwalić się BBTS Bielsko-Biała, który wygrał 14 spotkań z 18 rozegranych.

Wracając do rekordowych siatkarskich serii ZAKSY w naszym kraju, to od najbliższej środy do czwartku rozgrywana będzie faza 1/8 finału TAURON Pucharu Polski. Wielkie emocje połączą kluby PlusLigi i TAURON 1. Ligi w walce o udział w wielkim turnieju finałowym, który w dniach 26-27 lutego odbędzie się we Wrocławiu. Sześć pasjonujących meczów w środę 19 stycznia, jeden 20 stycznia, a wielki hit tej fazy – PGE Skra Bełchatów kontra Asseco Resovia Rzeszów już 26 stycznia. Sponsorem rozgrywek o TAURON Puchar Polski jest Marka KRISPOL.

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie