Rajdowe MŚ: Inauguracja nowej hybrydowej ery w Monte Carlo

Moto
Rajdowe MŚ: Inauguracja nowej hybrydowej ery w Monte Carlo
fot. PAP/Panoramic
Inauguracja rajdowych mistrzostw świata w Monte Carlo

W nadchodzący weekend w rajdowych mistrzostwach świata, które zainauguruje runda w Monte Carlo, rozpocznie się nowa era. Najszybsze obecnie samochody WRC zostaną zastąpione przez auta kategorii Rally1, wyposażone w napęd hybrydowy.

To będzie połącznie obecnie używanego silnika o pojemności 1.6 litra z zestawem motoru elektrycznego. We wszystkich autach Rally1 będzie instalowany taki sam, opracowany i produkowany przez koncern Compact Dynamics.

 

Zestaw elektryczny będzie mógł dostarczyć chwilowo do 100 kW, co wyniesie dodatkowe 136 koni mechanicznych. Moc z silnika elektrycznego kierowca będzie mógł wykorzystać w każdym momencie pokonywania odcinka specjalnego, oczywiście tylko wtedy, gdy bateria o pojemności 3,9 kWh zostanie naładowana podczas wcześniejszego hamowania.

 

ZOBACZ TAKŻE: Rajd Szwecji 2022 pod znakiem zapytania

 

Nowe Rally1 oprócz napędu hybrydowego mają m.in. zmienioną konstrukcję klatki bezpieczeństwa, mniejszy skok zawieszenia, wyższą o około 79 kg masę minimalną, pięciobiegową skrzynię biegów.

 

W samochodzie akumulator będzie się zawsze ładował podczas odzyskiwania energii przy hamowaniu, albo w strefie serwisowej rajdu. Pełne naładowanie "przez kabel" zajmie około 25 minut. Hybrydowy osprzęt - jak podaje Compact Dynamics - waży około 100 kg, jest chłodzony cieczą i powietrzem.

 

W Rajdzie Monte Carlo, pierwszej rundzie tegorocznego sezonu wśród zgłoszonych 75 załóg, na liście startowej jest 11 aut hybrydowych w królewskiej klasie WRC. Impreza startuje 20 stycznia, a zakończy się 23 stycznia. Rajd będzie rozegrany po raz 90., ale pierwszy raz w historii WRC wystartują w nim auta napędzane silnikiem spalinowym oraz elektrycznym.

 

Auta hybrydowe wystawią trzy zespoły fabryczne: Toyota, Hyundai oraz Ford. W najwyższej, królewskiej klasie WRC – Rally1 zobaczymy 11 samochodów. Cztery z nich to Toyota Yaris Rally, którymi pojadą ośmiokrotny mistrz świata Francuz Sebastien Ogier, wicemistrz globu Brytyjczyk Elfyn Evans, Fin Kalle Rovanpera i Japończyk Takamoto Katsuta.

 

Ford po kilkunastu latach startów Fiestą WRC, teraz przygotował do rywalizacji model Puma Rally1. Barwy tego zespołu w Monte Carlo będą reprezentowali dziewięciokrotny mistrz świata Francuz Sebastien Loeb oraz Irlandczyk Craig Breen, Francuz Adrien Fourmaux i Brytyjczyk Gus Greensmith.

 

W ekipie Hyundaia (model I20 Rally1) będą startowali Belg Thierry Neuville, Estończyk Ott Tanak i Szwed Oliver Solberg.

 

Ciekawie zapowiada się pojedynek Loeba i Ogiera. Oficjalnie zakończyli kariery sportowe (Ogier w 2021 po zdobyciu ósmego tytułu), ale teraz wracają do rywalizacji nowymi samochodami. Obaj podpisali kontrakty tylko na kilka startów w sezonie, nie będą zatem walczyli w zwycięstwo w klasyfikacji końcowej.

 

Wszystkie samochody mają już homologację, od kilku miesięcy teamy intensywnie je testowały. Generalnie opinie o Rally1 są dobre, choć - jak podkreślają fachowcy - nie wiadomo, jak trudy rajdów wytrzymają elektryczne systemy napędu.

 

Poproszony o ocenę auta Tanak przyznał: "To jest nowe, zaczynamy od zera, karty są na stole, więc od nas zależy, jak nimi zagramy". Dodał także, że "hybryda ma wciąż trzy pedały, kierownicę i cztery koła, więc rajd nadal będzie rajdem".

 

Tegoroczna 90. edycja Monte Carlo liczy siedemnaście odcinków specjalnych o długości 296,03 km.

 

Będzie to już 50. sezon rajdowych mistrzostw świata rozgrywanych w obecnym systemie, pierwszy raz o punkty walczono w Monte Carlo w 1973 roku. W tym czasie impreza nie znalazła się w mistrzowskim kalendarzu jedynie w 1974 i 1996 roku oraz w latach 2009-2011, gdy była rundą Intercontinental Rally Challenge (IRC).

 

Monte Carlo jest uważany przez kierowców - ze względu na trasę i zmienne warunki atmosferyczne - za jedną z najtrudniejszych imprez w kalendarzu. O zwycięstwie czasami decyduje szczęście.

 

Tak było w 2011 roku, gdy niespodziewanie triumfował trzykrotny mistrz Polski Francuz Bryan Bouffier (Peugeot 207 S2000). Awansował na pozycję lidera po tym, gdy na przejazd dwóch górskich odcinków specjalnych jako jedyny ze wszystkich kierowców założył zimowe opony. Dzięki temu oba wygrał z ogromną przewagą i choć wcześniej na żadnym z innych odcinków specjalnych nie uzyskał najlepszego czasu - zwyciężył w całym rajdzie.

 

Pierwsza runda WRC jest znana ze zmiennej pogody i szybko zmieniających się warunków drogowych, od suchego asfaltu po śnieg i lód. To powoduje, że wybór opon jest szczególnie trudny i może zdecydować o sukcesie. Najświeższe informacje pogodowe mówią, że temperatura powietrza będzie wiosenna, w granicach 3-12 st. C. Odcinki w dolnych partiach Alp są bez śniegu, tylko wyżej drogi są pokryte lodem.

 

W tym roku w Monte Carlo nie wystartuje żadna polska załoga. Dopiero w kolejnych rundach mistrzostw świata w kategorii WRC2 być może zobaczymy dwie biało-czerwone ekipy. W pierwszej kierowcą jest to wicemistrz świata WRC3 z 2021 roku Kajetan Kajetanowicz, w drugiej - trzeci w ubiegłorocznych mistrzostwach Europy Mikołaj Marczyk. 

AA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie