Wojciech Fibak po przegranej Huberta Hurkacza: To smutny dzień dla polskiego tenisa

Tenis
Wojciech Fibak po przegranej Huberta Hurkacza: To smutny dzień dla polskiego tenisa
fot. PAP/EPA
Wojciech Fibak zabrał głos po meczu Huberta Hurkacza

- Problem chyba polega na tym, że Hubert nie lubi grać z leworęcznymi przeciwnikami - stwierdził Wojciech Fibak. Legendarny polski tenisista skomentował porażkę Huberta Hurkacza na Australian Open.

Spotkanie na John Cain Arena trwało niewiele ponad dwie godziny.

 

- To smutny dzień dla polskiego tenisa. Wydawało się, że Hubert jest w świetnej formie, jest przygotowany do tego turnieju, dobrze zaaklimatyzowany - grał przecież w ATP Cup w Sydney. Tak więc sądziliśmy, tym bardziej po zeszłorocznym, bardzo udanym sezonie, że Polak raczej poradzi sobie z takim zawodnikiem jak Mannarino, który gra co prawda ciekawy, techniczny tenis. Francuza przecież pokonywali i Jerzy Janowicz, i Łukasz Kubot w pięciosetowym boju w Wimbledonie w walce o awans do ćwierćfinału - stwierdził Fibak.  

 

ZOBACZ TAKŻE: Pewny awans Rafaela Nadala do trzeciej rundy Australian Open

 

Co się więc stało w środę z Hubertem, bowiem rywalowi udało się zneutralizować największe atuty Polaka?

- Jak wspomniałem, Mannarino prezentuje się ciekawie pod względem taktycznym, to taki tenis z dawnych lat - uderza piłkę przed sobą, płasko, gra na wznoszącą piłkę, nie odbija mocno, ale jest nastawiony ofensywnie.

 

- Problem chyba polega na tym, że Hubert nie lubi grać z leworęcznymi przeciwnikami. Przecież Polak na igrzyskach olimpijskich w Tokio przegrał z Brytyjczykiem Liamem Broadym. On gra podobnie jak Mannarino. Kiedy Hubert gra z leworęcznym rywalem, to gorzej postrzega geometrię kortu, nie potrafi wykorzystać wszystkich swoich atutów. To jest dziwne, bo przecież wrocławianin ma świetną technikę, umie grać wolejem, mocno piłkę uderzyć, podciąć, grać po prostu różnorodnie. Dzisiaj trzeba oddać jednak sprawiedliwość Mannarino. W pierwszej rundzie Francuz grał pięć setów z Australijczykiem Jamesem Duckworthem, a potrafił wytrzymać mecz z Hurkaczem pod względem fizycznym. W pewnym momencie wydawało się, że Hubert go dogania, że wygra tego trzeciego seta, a potem 6:0 w piątym. Jestem trochę podłamany, bo liczyłem na spotkanie Huberta z Rafaelem Nadalem w czwartej rundzie. Miałem nadzieję, że uda się dopaść Hiszpana, który przecież długo nie grał - powiedział Fibak.

Czytaj dalej na sport.interia.pl.

sport.interia.pl
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie