Henryk Kasperczak wspomina Tadeusza Fogiela
W sobotę kibiców futbolu w Polsce i we Francji obiegła informacja dotycząca śmierci legendarnego dziennikarza sportowego, Tadeusza Fogiela, który był silnie związane z oboma krajami. Podobnie jak Henryk Kasperczak, który współpracował z żurnalistą.
- Z Tadziem poznaliśmy się podczas MŚ w Niemczech w 1974 r. Od tego czasu się zaprzyjaźniliśmy, byliśmy w stałym kontakcie aż do dzisiejszej nocy - powiedział nam trener Kasperczak, który był w kontakcie także z rodziną ciężko chorego w ostatnich miesiącach Fogiela.
Kasperczak: Fogiel oddany był dziennikarstwu i piłce
- Tadziu to by człowiek oddany swoje pracy dziennikarza. Aż do emerytury pracował w Paryżu, w drukarni. Świetnie realizował się też jako korespondent "Przeglądu Sportowego" i innych polskich gazet. Jedno jest pewne: był człowiekiem oddanym zawodowi dziennikarskiemu, ale też piłce nożnej - wspomina pan Henryk.
- Na piłce znał się do tego stopnia, że pan Waldemar Kita mianował go do zarządu FC Nantes. Tadziu był człowiekiem z wielką wiedzą - mówi uznaniem o zmarłym przyjacielu pan Henryk.
Tadeusz Fogiel pomagał Henrykowi Kasperczakowi w negocjacjach z Wisłą Kraków
Tadeusz Fogiel reprezentował też interesy Henryka Kasperczaka w okresie jego pierwszej przygody z Wisłą Kraków, w latach 2002-2004. Szczególnie aktywny był, broniąc pozycji Kasperczaka, którego prezes Bogusław Cupiał postanowił odprawić w grudniu 2004 r.
- Tadziu nigdy nie był oficjalnym menedżerem, gdyż nie miał do tego uprawnień. Bardziej był moim doradcą, który znał się na przepisach, umiał znaleźć dobre rozwiązanie nawet najbardziej skomplikowanych spraw. Jak się ktoś go zapytał o informacje, przepisy FIFA, on wszystko znał, bo się tym interesował. Doradzał mi po przyjacielsku - opowiada Henryk Kasperczak. - Znajdował różne atuty, które sprzyjały podpisaniu dobrej umowy.
Czytaj więcej w serwisie INTERIA
Przejdź na Polsatsport.pl