Australian Open: Maria Sakkari i Paula Badosa wyeliminowane w 1/8 finału przez Amerykanki

Tenis
Australian Open: Maria Sakkari i Paula Badosa wyeliminowane w 1/8 finału przez Amerykanki
fot. PAP/EPA
Paula Badosa

Rozstawiona z numerem piątym Maria Sakkari i Paula Badosa (8.) na 1/8 finału zakończyły w niedzielę udział w wielkoszlemowym Australian Open po porażce z Amerykankami. Grecka tenisistka przegrała z Jessicą Pegulą (21.) 6:7 (0-7), 3:6, a Hiszpanka z Madison Keys 3:6, 1:6.

Przewaga Peguli zaczęła się uwidaczniać od tie-breaka, w którym Sakkari nie zdołała zapisać na swoim koncie ani jednego punktu. - To z pewnością był mój najlepszy mecz w tym roku i na pewno w tym turnieju. Cieszę się, że udało mi się to dzisiaj. Wydaje mi się, że naprawdę dobrze returnowałam. Od początku starałam się wywierać dużą presję na serwisie Marii. Wiedziałam, że musze być cierpliwa i wykorzystać swoje szanse - podsumowała zawodniczka z USA, która po raz drugi z rzędu dotarła do ćwierćfinału na antypodach.

 

Zobacz także: Wielka nadzieja amerykańskiego tenisa zakończyła karierę w wieku 22 lat (ZDJĘCIA)

 

Greczynka także powtórzyła swój najlepszy wynik w tej imprezie - poprzednio w "16" była dwa lata temu. W minionym sezonie przegrała w niej mecz otwarcia, ale we French Open i US Open zatrzymała się dopiero na półfinale.

 

Zajmująca 51. na światowej liście Keys, która sześć lat temu była siódma w tym zestawieniu, potrzebowała zaledwie 69 minut, by odprawić Badosę. - Bardzo dobrze serwowałam i returnowałam. Byłam w stanie prowadzić wymiany. Musiałam wykorzystać każdą szansę, bo wiedziałam, że jeśli dam jej okazję, to jej nie zmarnuje - relacjonowała szczęśliwa Amerykanka, która opuściła ubiegłoroczną edycję Australian Open z powodu COVID-19.

 

26-letnia tenisistka poprzednio w wielkoszlemowym ćwierćfinale była trzy lata temu, gdy dotarła do tego etapu we French Open. Finalistce US Open 2017 w Melbourne najlepiej poszło dotychczas siedem lat temu, gdy zatrzymała się na półfinale. W "ósemce" była jeszcze raz - w 2018 roku.

 

Młodsza o dwa lata Hiszpanka w trakcie spotkania wyraźnie coraz gorzej znosiła australijski upał. Jedna z największych niespodzianek minionego sezonu dotarła wówczas do ćwierćfinału na kortach im. Rolanda Garrosa, ale na antypodach aż do teraz nigdy nie przeszła drugiej rundy. Na początku ubiegłego roku otrzymała pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa i została skierowana na restrykcyjną kwarantannę w Melbourne, która znacząco utrudniła jej przygotowania do turnieju.

 

W trzech zakończonych już niedzielnych meczach 1/8 finału kobiecego singla jako jedyna ze ścisłej światowej czołówki awans wywalczyła Barbora Krejcikova. Rozstawiona z "czwórką" Czeszka wygrała z Wiktorią Azarenką (24.) 6:2, 6:2. Białorusinka, która triumfowała w Australian Open w latach 2012-13, miała w trakcie pojedynku wyraźne problemy z szyją i ramieniem.

 

Krejcikova, zwyciężczyni ubiegłorocznej edycji French Open, po raz pierwszy w karierze awansowała do "ósemki" w Melbourne. Wcześniej w tej imprezie nigdy nie przeszła drugiej rundy.

 

Po porażce Sakkari i Badosy w obsadzie pozostały już tylko cztery tenisistki z grona dziesięciu najwyżej rozstawionych. W tym gronie jest m.in. Iga Świątek - turniejowa "siódemka" spotkanie 1/8 finału rozegra w poniedziałek.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie