Adam Małysz przed IO: Kto z nas odważyłby się odbierać szansę Stochowi, Kubackiemu, czy Żyle?

Zimowe
Adam Małysz przed IO: Kto z nas odważyłby się odbierać szansę Stochowi, Kubackiemu, czy Żyle?
fot. Cyfrasport
Adam Małysz

- Ta zima była dla nich wyjątkowo ciężka. Kryzysy formy, choroby, kontuzje - zdarzyło się dużo złego. Przegrali Turniej Czterech Skoczni, rywalizację w Pucharze Świata. Ale za nami zaledwie połowa sezonu. Druga połowa wciąż jest do uratowania. Kto z nas odważyłby się odbierać szansę Stochowi, Kubackiemu, czy Żyle - skoczkom, którzy tyle osiągnęli w ostatnich latach? Ja tego nie zrobię - powiedział Adam Małysz.

Dariusz Wołowski, Interia: Jaka jest sytuacja Piotra Żyły? Leci do Pekinu?

 

Adam Małysz: Z tego co wiem, to start Piotrka na igrzyskach nie jest zagrożony. Według chińskich reguł cztery kolejne negatywne testy pozwolą mu wyruszyć do Pekinu. Przyznam szczerze, że nie jestem najlepiej zorientowany w tej sprawie. Pilotuje ją ktoś, kto zna doskonale przepisy i procedury covidowe obowiązujące w Chinach podczas igrzysk. Można by o tym napisać pracę magisterską.

 

ZOBACZ TAKŻE: Zbigniew Bródka przed ostatnimi igrzyskami w karierze: Wynik jest ważny, ale tym razem drugorzędny

 

Jak oceniłby pan formę i stan zdrowia wracającego po kontuzji Kamila Stocha i Dawida Kubackiego, który bezobjawowo przeszedł koronawirusa?

 

- Czterej skoczkowie przygotowujący się do igrzysk w Pekinie trenowali w Zakopanem w niedzielę i poniedziałek. Piotrek Żyła był wtedy na kwarantannie. Wcześniej pogoda nie pozwalała na skoki na Wielkiej Krokwi. Gdyby coś było do poprawy, Michal Doleżal zarządziłby zajęcia na skoczni jeszcze we wtorek. Nie zrobił tego, co znaczy, że był zadowolony ze skoków olimpijskiej czwórki. Kamil miał wielką frajdę z powrotu na skocznię. Cieszył się jak dziecko. Dawid na kwarantannie też zatęsknił za skakaniem. Jego próby były poprawne technicznie, wyglądały naprawdę obiecująco. O niczym to jednak nie świadczy. Weryfikacja nastąpi w Willingen. Na treningach można skakać świetnie, ale dopiero konfrontacja ze światową czołówką pokazuje ci twoje miejsce.

 

Cztery lata temu przed igrzyskami w Pjongczangu Stoch wygrał turniej Willingen Five, a Kubacki i Żyła stawali na podium w sobotę i niedzielę. Dziś o takich wynikach nie ośmielamy się nawet marzyć.

 

- Chciałbym, żeby start w Willingen dał naszym skoczkom jak najwięcej pewności siebie. To jest kluczowe przed wylotem do Pekinu. Żeby poczuli, że mogą już teraz rywalizować z najlepszymi. Wiadomo, jaki potencjał mają Kamil i Dawid, ale ta zima była dla nich wyjątkowo ciężka. Kryzysy formy, choroby, kontuzje - zdarzyło się dużo złego. Przegrali Turniej Czterech Skoczni, rywalizację w Pucharze Świata. Ale za nami zaledwie połowa sezonu. Druga połowa wciąż jest do uratowania. Kto z nas odważyłby się odbierać szansę Stochowi, Kubackiemu, czy Żyle - skoczkom, którzy tyle osiągnęli w ostatnich latach? Ja tego nie zrobię.

 

Czytaj więcej w serwisie INTERIA

KN, Interia
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie