Jan Błachowicz o kulisach kontuzji: Miałem sparaliżowaną lewą stronę ciała. Przestraszyłem się

Sporty walki
Jan Błachowicz o kulisach kontuzji: Miałem sparaliżowaną lewą stronę ciała. Przestraszyłem się
fot. Polsat Sport
Nie dojdzie od skutku zaplanowana na marcową galę UFC walka Jana Błachowicza z Aleksandarem Rakiciem.

Nie dojdzie od skutku zaplanowana na marcową galę UFC walka Jana Błachowicza z Aleksandarem Rakiciem. Wszystko przez kontuzję byłego mistrza UFC. Polak opowiedział o kulisach nabawienia się urazu w rozmowie z Polsatem Sport.

Przypomnijmy - w piątek w mediach pojawiła się informacja, według której Błachowicz nabawił się kontuzji i musiał wycofać się z pojedynku z Rakiciem. Doniesienia potwierdził Łukasz Jurkowski, komentator Polsatu Sport. "Cieszyński Książę" opowiedział o tym, jak doszło do tego, że był zmuszony do wycofania się z pojedynku.

 

- Parę tygodni temu na treningu poczułem ból w odcinku szyjnym. Myślałem, że to zwykły ból, który lada chwila przejdzie, jednak nic z tego Rozpocząłem rehabilitację, która również nie pomagała. Na jednym z treningów otrzymałem niezbyt mocny cios na gardę, po którym przez około minutę miałem sparaliżowaną lewą stronę ciała. Przestraszyłem się. Nie wiedziałem, o co chodzi. Uznałem, że to jednak nie jest zwykły ból. Okazało się, że są tam trzy przepukliny i ucisk na nerw, co powoduje drętwienie ręki. A tak się nie da trenować. Każdy większy wysiłek, gdy pracowałem głową, sprawiał, że nie dało się dalej tego robić - zdradził były mistrz UFC w wadze półciężkiej.

ZOBACZ TAKŻE: Co wydarzyło się w Tajlandii? Partnerka zaskoczyła Jana Błachowicza (WIDEO)

Kiedy Błachowicz powinien wrócić do treningów na pełnych obrotach?

- Jestem ostrzyknięty lekiem. Wbito mi przez szyję igłę w miejscu, gdzie było najbardziej uciśnięte. Na razie jest dobrze. Rozpocząłem mocniejszą rehabilitację. Wiemy, co robić i gdzie leży problem. Trzy-cztery tygodnie i powinienem być w pełni sprawny - oszacował były zawodnik KSW.

 

Pojedynek Błachowicz - Rakić miał być walką wieczoru gali zaplanowanej na 26 marca 2022 roku.

 

- Kontrakty były podpisane, bilety poszły w sprzedaż. Tak się jednak zdarza. Jest to na największa organizacja MMA na świecie, która radzi sobie z takimi problemami. Nasza walka prawdopodobnie zostanie przełożona na późniejszy termin. Tak się dzieje, to niefajna część sportu - przyznał.

 

 

Błachowicz liczy, że w tym roku stoczy co najmniej jeden pojedynek dla największej organizacji MMA na świecie.

 

- Skupiam się na tym, żeby zaleczyć kontuzję. Zdrowie jest najważniejsze. Dopóki lekarz nie powie, że mogę wrócić na 100%, to tego nie zrobię. Gdy rozpocznę mocne sparingi i wszystko będzie w porządku, ustalimy termin pojedynku. Mam nadzieję, że w tym roku zawalczę jeszcze co najmniej raz - zdradził.

 



Dla Polaka marcowa walka z Rakiciem miała być pierwszą po utracie pasa UFC. Błachowicz w swoim ostatnim występie niespodziewanie przegrał z Gloverem Teixeirą i stracił mistrzowskie trofeum w kategorii półciężkiej.

Bartłomiej Szulga/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie