Pekin 2022: Ceremonia otwarcia za nami!

Zimowe

Igrzyska w Pekinie zostały oficjalnie otwarte przez przywódcę ChRL Xi Jinpinga, natomiast sztafetę z ogniem olimpijskim na Stadionie Narodowym zakończyli biegaczka narciarska Dinigeer Yilamujiang i rywalizujący w kombinacji norweskiej Jiawen Zhao.

Przeważnie zaszczyt zapalenia znicza przypada utytułowanym sportowcom. Tym razem organizatorzy postawili na sztafetę pokoleń z udziałem chińskich sportowców będących przedstawicielami zarówno dyscyplin zimowych, jak i letnich. Każdy jej uczestnik był urodzony w innej dekadzie, poczynając od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. W tym gronie znaleźli się panczenista Weichang Zhao, rywalizujące w short tracku Yan Li, Yang Yang i Yang Zhou oraz specjalizujący się w sprincie lekkoatleta Bingtian Su.

 

ZOBACZ TAKŻE: Starty Polaków na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Kiedy? O której godzinie?

 

Ową sztafetę zakończyli zaś urodzeni w 2001 roku Yilamujiang i Zhao. Oboje nie mają jak na razie na koncie znaczących sukcesów. Razem umieścili oni płonącą pochodnię na konstrukcji przypominającej ogromny płatek śniegu, który wzniósł się następnie w górę ponad stadion. Będzie tam płonąć aż do ceremonii zamknięcia igrzysk, która odbędzie się 20 lutego.

 

Poprzednio para sportowców zapalała znicz w 2014 roku w Soczi - byli to łyżwiarska figurowa Irina Rodnina i hokeista Władisław Trietjak.

 

Na obiekcie zwanym także "Ptasim Gniazdem" po raz drugi odbyła się ceremonia otwarcia igrzysk. Poprzednio miało to miejsce w 2008 roku, gdy Pekin był gospodarzem letnich zmagań. Teraz stolica Chin stała się pierwszym miastem, które zorganizowało zarówno letnie, jak i zimowe zmagania olimpijskie. Nawiązał do tego w swoim przemówieniu m.in. przewodniczący Komitetu Organizacyjnego igrzysk w Pekinie Cai Qi. Dodał on również, że do tradycyjnego motta olimpijskiego - "Szybciej, wyżej, mocniej" ("Citius-Altius-Fortius") należy teraz dodać także słowo "Razem", gdy impreza ta jest zwycięstwem solidarności i spełnionych marzeń.

 

Przewodniczący MKOl Thomas Bach podziękował Chinom za ciepłe przyjęcie wszystkich, określił Państwo Środka jako kraj zimowych sportów i zapowiedział nową erę dla światowego sportu zimowego. Odniósł się także do sytuacji politycznej.

 

Część krajów ogłosiła dyplomatyczny bojkot imprezy w Pekinie. Wśród zaproszonych gości był m.in. prezydent RP Andrzej Duda.

 

Piątek to pierwszy dzień wiosny w kalendarzu chińskim i nawiązania do tego znalazły się na początku artystycznej części ceremonii. Tancerze wymachiwali świecącymi zielonymi pałkami na kształt łodyg, po czym nastąpił pokaz fajerwerków, które stworzyły napis "Wiosna". Później już dominowała symbolika zimy.

 

Na trójwymiarowej kostce laserem zaprezentowano gospodarzy wszystkich 23 wcześniejszych igrzysk zimowych. Potem przypominająca bryłę lodu konstrukcja została niejako zburzona przez wirtualnych hokeistów, co umożliwiło wyłonienie się lodowych kół olimpijskich. Tak jak w 2008 roku flagę Chin wniosły osoby w strojach regionalnych symbolizujące 56 grup narodowych zamieszkujących terytorium Państwa Środka.

 

Defiladę sportowców z 91 krajów tradycyjnie otworzyli Grecy. Większość ekip, podobnie jak podczas ubiegłorocznych letnich igrzysk w Tokio, zdecydowała się na parę chorążych. Polską flagę ponieśli Aleksandra Król i Zbigniew Bródka. Snowboardzistka zastąpiła panczenistkę Natalię Czerwonkę, którą z udziału w ceremonii otwarcia wykluczył pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. Doświadczony łyżwiarz szybki, mistrz olimpijski z Soczi na 1500 m, pełnił tę funkcję również w Pjongczangu.

 

W części artystycznej, której dokończenie nastąpiło po prezentacji sportowców, wystąpiło w sumie 3000 wykonawców, z czego 95 procent stanowili nastolatkowie.

 

Za piątkową uroczystość odpowiadał ten sam reżyser co za ceremonię otwarcia w 2008 roku - Yimou Zhang.

 

To trzecie z rzędu igrzyska w Azji - po zimowych w Pjongczangu w 2018 roku i letnich w Tokio, które z rocznym poślizgiem odbyły się lipcu i sierpniu 2021. To także druga z rzędu największa sportowa impreza globu, która odbywa się w cieniu pandemii COVID-19, z powszechnymi testami, zabezpieczeniami i ograniczeniami oraz ograniczoną liczbą publiczności.

 

W tegorocznej rywalizacji na śniegu i lodzie weźmie udział niespełna 3000 sportowców. W 15 dyscyplinach powalczą oni o rekordowe 109 kompletów medali.

 

Polskę będzie reprezentować 57-osobowa ekipa. Dotychczasowy dorobek biało-czerwonych w zimowych igrzyskach to 22 medale - po siedem złotych i srebrnych oraz osiem brązowych.

 

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie