Z narożnika PG: Stary mistrz wrócił, nowy zabłysnął. To będzie kolejny Łomaczenko?

Sporty walki
Z narożnika PG: Stary mistrz wrócił, nowy zabłysnął. To będzie kolejny Łomaczenko?
Fot. PAP
Co teraz z Thurmanem? Najbardziej prawdopodobna wydaje się walka z championem wagi półśredniej, jednym z najlepszych bez podziału na kategorie wagowe - Terence'em Crawfordem (38-0, 29 KO).

Pewnym zwycięstwem wrócił, po trzydziestu miesiącach, na ring dawny champ, 34-letni Keith Thurman, w sobotę poznaliśmy też najmłodszego championa 2022 roku, 22-letniego mistrza świata WBC Jesse “Bam” Rodrigueza. Jak mocno będzie błyszczeć najnowsza gwiazda wielkiego boksu?

Keith Thurman: powrót po 31 miesiącach

 

Oglądanie walki byłego championa Keitha Thurmana (30-1, 22 KO) z Mario Barriosem (26-2, 17 KO) kosztowała w Stanach Zjednoczonych 80 dolarów, choć za wiele po niej nie oczekiwano. Z jednej strony Keith Thurman, po 31 miesiącach przerwy od boksu i przegranej sromotnie walce z Manny Pacquiao, z drugiej strony Barrios, dla którego kategoria półśrednia była czymś nowym, budziło pytania dlaczego walka jest w systemie PPV, skoro znacznie lepsze można oglądać bez dodatkowych opłat? Ci, którzy mieli nadzieję, że przynajmniej zobaczą za swoje pieniądze wielkie emocje, też się rozczarowali.

 

33-letni Keith Thurman zawsze był bokserem inteligentnym, takim, którego się bardzo dobrze ogląda, ale po tak długiej, najdłuższej w karierze przerwie, musiał walczyć ostrożniej. “Ostrożniej” wystarczyło jednak na to, by szybko zdać sobie sprawę z faktu, że rywala łatwo trafić i, że ciosy będą robiły na Barriosie wrażenie. Nie tylko Thurman bił mocniej, ale wiedział jak pięściarsko oszukać 26-letniego "Azteka"  żeby był akurat tam, gdzie byłemu championowi łatwo go trafić. W czwartej rundzie, po będących największym problemem Barriosa lewych sierpowych wyglądało nawet na to, że Thurman może skończyć walkę przed czasem, ale ostatecznie zakończyło się bezpiecznym, nie podlegającym ani przez chwilę wątpliwości (przewaga trafionych ciosów 181 do 105) zwycięstwem na punkty.

 

Co teraz z Thurmanem? Najbardziej prawdopodobna wydaje się walka z championem wagi półśredniej, jednym z najlepszych bez podziału na kategorie wagowe - Terence'em Crawfordem (38-0, 29 KO). Crawford szuka obecnie promotora, najbliżej wydaje się mieć z pokazującą walki Thurmana Premier Boxing Champions, więc walka jest do zrobienia.

 

Czy były champion  miałby jakiekolwiek szanse z obecnym, to już zupełnie inna sprawa. "Daję sobie za walkę z Barriosem trójkę z plusem" - mówił po zakończeniu Thurman. "Po sparingach wiedziałem, że jestem w dobrej formie, parę razy mocno trafiłem, ale brakowało mi na ringu  intensywności, którą miałem na sali treningowej. Ale pod koniec roku ta intensywność będzie". Crawford kontra Thurman? Chętnie ja i fani boksu zobaczą ich w ringu, choć rezultat takiego pojedynku, bez względu na to, o ile lepszy będzie Thurman, wydaje się jednak przesądzony.

 

"Bam" Rodriguez: najmłodszy mistrz 2022 roku

 

Jesse "Bam" Rodriguez (15-0, 10 KO) odebrał tydzień temu telefon od swojego trenera Roberta Garcii: "Słuchaj, będziesz walczył w głównej walce wieczoru na wielkiej gali, przeciwko byłemu meksykańskiemu mistrzowi świata, o pas World Boxing Council. Zabieramy się do roboty”. Nie było "czy zawalczysz, czy dasz radę wskoczyć na zastępstwo" przeciwko rywalowi, który ma prawie tyle samo zawodowych walk co ty stoczonych rund: Robert Garcia zawsze wierzy w swoje, nawet bardzo młode, talenty.

 

O talencie Rodrigueza mówiono i wiedziano już od dawna, ale rozmowy na temat mistrzowskich walk odkładano raczej na koniec 2023 roku, a nie początek bieżącego. Wiadomo dlaczego: "Bam" nigdy nie bił się więcej niż osiem rund, nie walczył o jakiekolwiek zawodowe trofeum i co najważniejsze w kontekście walki z Carlosem Cuadrasem (39-5, 27 KO) - nigdy nie bił się nawet z kimś zbliżonym do poziomu meksykańskiego mistrza.

 

"To najbardziej utalentowany pięściarz jakiego kiedykolwiek trenowałem" mówił Garcia, a biorąc pod uwagę mistrzów, którzy z nim trenowali, to jest pochwała najwyższego kalibru. Po trzech rundach w Phoenix wiadomo było, że Garcia nie przesadzał, że Rodriguez to nie tylko potencjał: szybkość, świetne poruszanie się po ringu, ciosy zadawane z każdej pozycji i precyzja: to wszystko sprawdziło się nawet przeciwko takiemu mistrzowi jak Cuadras.

 

Rodriguez, który nie tylko wziął walkę na pięć dni przed wejściem na ring, ale także walczył kategorię wyżej niż zwykle, przyznał, że sam nie wiedział, że potrafi się tak bić. "To był pojedynek twardzieli, chwała Carlosowi Cuadrasowi. Wyciągnął ze mnie rzeczy, które sam nie wiedziałem, że mam. Te dwanaście rund minęło jak chwila. Cuadras to wojownik, ale i tak myślałem, że go znokautuję" - przekonywał pięściarz z Teksasu, od soboty najmłodszy mistrz świata w boksie, już dziś porównywany przez komentatorów do Wasyla Łomaczenko. Oczywiście na razie na wyrost, ale… 

Przemysław Garczarczyk z USA, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Puncher Extra Time 31.10

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie