UFC: Mateusz Gamrot odpowiedział na wyzwanie Brada Riddella

Sporty walki
UFC: Mateusz Gamrot odpowiedział na wyzwanie Brada Riddella
fot. Polsat Sport
UFC: Mateusz Gamrot odpowiedział na wyzwanie Brada Riddella

Mateusz Gamrot (20-1, 7 KO, 5 SUB) chce jak najszybciej wrócić do oktagonu UFC. Znalezienie mu przeciwnika nie należy do rzeczy najłatwiejszych, ale kto wie, czy właśnie nie wykrystalizowała mu się ciekawa walka. Wszystko dzięki mediom społecznościowym.

Na początku lutego jeden z kibiców zaproponował Polakowi starcie z Gregorem Gillespie'em lub Bradem Riddellem (10-2, 5 KO). Gamrot szybko odpowiedział, że ten pierwszy boi się wejść z nim do oktagonu. Co jednak z Nowozelandczykiem? "Quake" postanowił sam zaczepić Gamrota w jednym ze swoich wpisów na Instagramie, gdzie zamieścił odpowiedni hashtag.

 

Zobacz także: Znamy nową datę walki Jana Błachowicza z Aleksandarem Rakiciem

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez BradQuakeRiddell (@bradquakeriddell)

Choć z pewnością nie jest to najpopularniejszy hashtag w internecie, to dotarł do Gamrota, który optymistycznie podszedł do pomysłu Riddella. Nowozelandczyk chciałby bowiem walczyć z nim albo Bobbym Greenem.

 

"Zróbmy to, bracie" - napisał Polak.

 

Czy UFC podąży za tym tropem i zestawi obu zawodników? Z rankingowego punktu widzenia ma to sens, gdyż Gamrot plasuje się na 12. miejscu wśród najlepszych lekkich, a Riddell jest 14.

 

Polak rozpoczął zmagania w amerykańskim gigancie od porażki z Guramem Kutateladze, lecz później było tylko lepiej. W 2021 roku stoczył trzy pojedynki i wszystkie z nich wygrał przed czasem. O sile jego uderzeń przekonali się Scott Holtzman oraz Diego Ferreira, a kimurę musiał odklepać doświadczony Jeremy Stephens, który po tym starciu rozstał się z UFC.


30-letni Riddell w grudniu zeszłego roku przegrał po raz pierwszy od ponad trzech lat, padając po obrotowym kopnięciu Rafaela Fizieva. Wcześniej zaliczył cztery zwycięstwa, pokonując decyzjami sędziowskimi Jamie'ego Mullarkeya, Magomeda Mustafaeva, Alexa da Silvę oraz Drew Dobera.

Jakub Baranowski/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie