NBA: Dwie dogrywki w Charlotte

Koszykówka
NBA: Dwie dogrywki w Charlotte
fot. PAP

Dwóch dogrywek potrzebowali koszykarze Miami Heat, aby na wyjeździe pokonać Charlotte Hornets 111:107. Zespół z Florydy wygrał sześć z ostatnich siedmiu meczów i zrównał się z Chicago Bulls pod względem najlepszego bilansu w Konferencji Wschodniej (38-21).

Największy wkład w zwycięstwo Heat mieli Kyle Lowry, który zdobył 12 ze swoich 25 pkt po regulaminowym czasie oraz Duncan Robinson - autor 21 pkt. Ich partner z drużyny Jimmy Butler początkowo miał koszmarną noc strzelecką. W drugiej dogrywce zaczął grać jak w transie i od razu przełożyło się to na jego wyniki - 15 pkt, 10 zbiórek i osiem asyst.Humory graczom Heat dopisują. - Było fajnie. Mamy świetną grupę facetów, którzy chcą wygrywać mecze - powiedział Lowry o grze zespołu.

 

ZOBACZ TAKŻE: Shaquille O'Neal sprzedał rezydencję za mniej niż pół ceny

 

Wśród przegranych wyróżnili się Miles Bridges - 29 pkt i 11 zbiórek a także LaMelo Ball - 14 pkt, 14 asyst i 10 zbiórek. "Szerszenie" przed przerwą na All-Star Game, który w tym roku przypada 20 lutego, przegrali osiem z ostatnich dziewięciu meczów. "Tak, potrzebujemy tej przerwy. To będzie dla nas niezbędne, uciec od wszystkiego i po prostu nabrać sił, przygotować się do pozostałej części sezonu" - powiedział trener Hornets James Borrego.Koncert gry w Nowym Orleanie zaprezentował Luka Doncic. Słoweniec zaliczył 49 pkt, 15 zbiórek i osiem asyst. To w dużej mierze zadecydowało, że Dallas Mavericks nigdy nie przegrywali z "Pelikanami" i ostatecznie wygrali 125:118.

 

Dla przyjezdnych było to szóste zwycięstwo w siedmiu meczach. - To, co on teraz robi, jest niewiarygodne. Fajnie się to ogląda - ocenił środkowy Mavericks Maxi Kleber, podkreślając, że Doncic sprawia, że zdobycie 40 punktów wydaje się łatwe. Doncic przyznał, że gra na wyjeździe jest zazwyczaj inna. Koszykarz słyszał jak tłum reaguje na jego wyczyny. - Najpierw buczą, a potem są zdumieni - orzekł.

 

Dla pokonanych CJ McCollum zdobył 38 punktów, co w jego przypadku było trzecim spotkaniem z rzędu z co najmniej 30 pkt na koncie.Najbardziej okazałe zwycięstwo stało się udziałem Los Angeles Clippers, którzy u siebie rozgromili Houston Rockets 142:111. Wśród gospodarzy wyróżniali się Marcus Morris Sr. - 27 pkt i Luke Kennard - 25 pkt. Clippers dominowali w spotkaniu i nic dziwnego, że jeszcze w pierwszej połowie zbudowali przewagę wynoszącą 17 pkt.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Magazyn Koszykarski - 26.03

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie