Pekin 2022: Finlandia świętuje historyczne złoto w hokeju

Zimowe
Pekin 2022: Finlandia świętuje historyczne złoto w hokeju
fot. PAP
"Fiński lew poskromił rosyjskiego niedźwiedzia" – na ulicach w całym kraju mimo mroźnej pogody Finowie, dla których hokej jest sportem narodowym, celebrują triumf swojej reprezentacji na igrzyskach w Pekinie.

"Fiński lew poskromił rosyjskiego niedźwiedzia" – na ulicach w całym kraju mimo mroźnej pogody Finowie, dla których hokej jest sportem narodowym, celebrują triumf swojej reprezentacji na igrzyskach w Pekinie. To jej pierwsze olimpijskie złoto w historii.

"Gratulacje dla pewnej i mocnej drużyny!" – przekazał prezydent Finlandii Sauli Niinisto, wielki fan hokeja, wskazując jednocześnie na wyższość lwa nad niedźwiedziem.

 

W mediach społecznościowych już zaczęły krążyć memy naśmiewające się z prezydenta Rosji Władimira Putina i przypominające wspólny mecz hokejowy Finlandii i Rosji w Karelii w 2012 roku, w którym fiński prezydent zagrał razem z rosyjskim przywódcą.

 

ZOBACZ TAKŻE: Robert Kalaber: Musimy maksymalnie spożytkować ten medal!

 

W centrum Helsinek, gdzie tradycyjnie świętowane są sukcesy hokeistów, setki fanów od rana gromadzą się wokół historycznej, ponad 100-letniej statuy Havis Amanda. Najbardziej zagorzali kibice przy kilkustopniowym mrozie udają kąpiel w zmrożonej zabytkowej fontannie. Bary i restauracje otwarto już o w pół do szóstej rano fińskiego czasu, kiedy zaczynał się hokejowy finał w Pekinie.

 

"Amandę trzeba zastąpić postacią Jukki Jalonena" – z takim oficjalnym wnioskiem do władz miasta wystąpił już deputowany koalicji rządowej Mikko Karna, podkreślając wkład w historyczny sukces tego szkoleniowca.

 

"Jeśli ktoś jest legendą za życia w tym kraju, to jest nim właśnie Jalonen" – oznajmił i dodał, że zabytkową statuę, której ochrona i konserwacja podczas celebracji sukcesów hokeistów jest zawsze problematyczna, należy umieścić w muzeum.

 

"Trener wszech czasów" – także w komentarzach w fińskich mediach wskazuje się na ojca olimpijskiego sukcesu - Jalonena, który prowadzi kadrę od wielu lat i zdobył z nią wcześniej dwa razy mistrzostwo i wicemistrzostwo świata, a także olimpijski brąz.

 

"W budowie mistrzowskiego zespołu z pewnością jesteśmy najlepsi na świecie" – mówił po finale Jalonen, który zaznaczył, że z turnieju na turniej gracze się zmieniają, ale "maszyna pracuje i zwycięża".

 

Przypomina się też, że podporę "złotej drużyny" stanowi Marko Anttila, nazywany "Buką". Jego przydomek odnosi się do mrocznej lodowej postaci o potężnej posturze i wydającej odgłosy pomrukiwania z kultowych opowieści o Muminkach.

 

"Anttila po raz kolejny zniszczył marzenia Rosjan" – pisze największy fiński dziennik "Helsingin Sanomat".

 

Doświadczony zawodnik helsińskich "Dżokerów", grających w rosyjskiej międzynarodowej lidze hokeja KHL, zdobył decydującego o wyniku finału gola na 2:1.

 

Kibicowskie świętowanie sukcesu w niedzielę przedłuży się do późnych godzin wieczornych. Niebieskie hokejowe kaski czy reprezentacyjne szaliki z pewnością pojawią w wielu znanych miejscach. Także pomnik rosyjskiego cara Aleksandra II w centrum miasta z pewnością zostanie przykryty fińską flagą tak, jak to bywało w przeszłości. Spodziewane jest także uroczyste przywitanie "Złotych Lwów" i oficjalna feta w stolicy po powrocie hokeistów z Pekinu.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie