PKO BP Ekstraklasa: Lech rozbił Pogoń w 7 minut! "Kolejorz" zmierza po mistrzostwo
Osiem minut wystarczyło, by upadła "twierdza Szczecin". Pogoń w meczu na szczycie przegrała z Lechem 0:3. W rywalizacji o mistrzostwo kraju ponownie to poznaniacy są w lepszej sytuacji.
"Portowcy" w tym sezonie nie przegrali wcześniej żadnego meczu u siebie. Ba, ostatnią porażkę ponieśli w październiku ubiegłego roku w Płocku. W spotkaniu na szczycie nic nie wskazywało, że któryś zespół odniesie zdecydowane zwycięstwo. Tymczasem w ciągu ośmiu minut drugiej połowy Lech udowodnił, że jest zdeterminowany, by na stulecie zdobyć tytuł.
ZOBACZ TAKŻE: Rusłan Malinowski podziękował Polakom za wycofanie się z meczu z Rosją
Obie drużyny w tym sezonie preferują ofensywny styl. Szybko odbierają piłkę rywalom i przechodzą do ataków. To zapowiadało ciekawy mecz, obfitujący w sytuacje podbramkowe.
Pierwsza połowa pokazała jednak, że oba zespoły zrezygnowały z priorytetów na rzecz zabezpieczenia własnych bramek. Dlatego w tej części spotkania nie doszło do żadnej groźnej sytuacji. Druga rozpoczęła się podobnie, czyli w skrócie "piłkarskie szachy". Wprowadzenie na boisko Wahana Biczachczjana oraz Jeana Carlosa Silvy nie spowodowało oczekiwanych zmian w ofensywie gospodarzy. Za to przyczajony Lech szybko rozstrzygnął losy spotkania.
Tuż po przerwie goście mogli objąć prowadzenie. Trójkowa akcja Pedro Rebocho – Joao Amaral - Kristofer Velde zakończyła się strzałem tego ostatniego, ale Dante Stipica doskonałą interwencją udowodnił, że jest jednym z najlepszych bramkarzy ekstraklasy.
W 70. minucie stało się to, czego nikt na stadionie nie oczekiwał. Kontra Lecha przyniosła gościom bramkę. Zawiódł środek obrony gospodarzy. Radosław Murawski zagrał w pole karne, tam na lewej stronie Jakub Kamiński dojrzał pozostawianego bez opieki Mikaela Ishaka, który mając przed sobą tylko Stipicę nie dał Chorwatowi szans.
ZOBACZ TAKŻE: Wojna na Ukrainie: Co z Tomaszem Kędziorą?
Sześć minut później goście już prowadzili 3:0. W 72. min Norweg Valde zacentrował w pole karne, a dynamiczne wejście na przedpole bramki gospodarzy na gola zamienił Dawid Kownacki. Kilka chwil później "Kownasia" na granicy pola karnego sfaulował Mateusz Łęgowski, a Ishak z rzutu karnego strzelił trzecią bramkę dla "Kolejorza".
W końcówce meczu to gospodarze głównie byli przy piłce, ale nie potrafili stworzyć choćby jednej sytuacji bramkowej.
Pogoń Szczecin - Lech Poznań 0:3 (0:0)
Bramki: Ishak 70, 77 (k), Kownacki 72
Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Igor Łasicki, Kostas Triantafyllopoulos, Luis Mata - Michał Kucharczyk, Damian Dąbrowski (82' Kamil Drygas), Mateusz Łęgowski (82' Mariusz Fornalczyk), Sebastian Kowalczyk (46' Jean Carlos Silva), Kamil Grosicki (82' Rafał Kurzawa) - Luka Zahovic (46' Wahan Biczachczjan).
Lech Poznań: Filip Bednarek - Joel Pereira, Bartosz Salamon, Antonio Milic, Pedro Rebocho - Kristoffer Velde (82' Pedro Tiba), Radosław Murawski (88' Mateusz Skrzypczak), Jesper Karlstroem, Joao Amaral (66' Dawid Kownacki), Jakub Kamiński (82' Filip Marchwiński) - Mikael Ishak (84' Adriel Ba Loua).
Żółte kartki: Łasicki, Łęgowski, Fornalczyk - Amaral, Ishak, Salamon, Kamiński.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 9 138.
Przejdź na Polsatsport.pl